2020 rok był bardzo specyficzny dla branży muzyki elektronicznej. Nie dla każdego jednak okres pandemii był wyłącznie złym okresem. Właśnie wtedy, za naszą wschodnią granicą, rodziła się kariera jednego z obecnie najgłośniejszych ukraińskich projektów DJskich. Olga Korolova, szerzej znana po prostu jako Korolova, za sprawą swoich videomixów z różnych miejsc świata zdobyła rozpoznawalność na scenie EDM. I to niezależnie od tego, w co celowali widzowie – czy w warstwę muzyczną, pełną brzmień melodic techno, czy w walory wizualne.
Ukraińska producentka niejednokrotnie już odwiedzała Polskę, ale największe kontrowersje spowodowała sytuacja, podczas której Korolova pewnego dnia do naszego kraju nie przybyła. Tematu odwołanego seta na Sunrise Festival oczywiście nie mogło zabraknąć w wywiadzie, jakiego Ukrainka udzieliła portalowi Shining Beats. W rozmowie z Patrykiem Wojtanowiczem Olga opowiedziała także o tym, co robiła, zanim ruszyła ze swoim obecnym projektem, jak jej rodzice reagowali na to, że porzuciła matematykę dla muzyki, a także o tym, czego możemy spodziewać się po jej występie na Trick Or Beat – imprezie, której Korolova jest główną gwiazdą.
Miłej lektury!
Korolova – wywiad dla Shining Beats
Patryk Wojtanowicz (Shining Beats): Olga, na początek zapytam Cię o Polskę. Jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie z moim krajem?
Korolova: Cześć! Dla mnie Polska to wspaniali ludzie, smaczne jedzenie i piękna architektura miejska.
Dużą popularność zdobyłaś dzięki swoim video mixom nagranym w malowniczych sceneriach. Był to swego czasu – i zapewne jest nadal – dość popularny koncept. Jak myślisz, dlaczego udało się przebić do elektronicznego mainstreamu właśnie tobie?
Nagrywałam miksy w najpiękniejszych lokalizacjach z muzyką, którą kocham. Jestem bardzo
szczęśliwa, że ludzie też to pokochali. Ciężka praca, pasja muzyka i dobra strategia – to jest klucz.
Twój skok do mainstreamu był – a przynajmniej ja to tak odbieram – całkiem szybki. Ostatni rok to między innymi remiksy dla takich postaci, jak MEDUZA, GORDO czy Vintage Culture. Spodziewałaś się takiego obrotu spraw jeszcze trzy lata temu?
3 lata temu, kiedy zaczynałam projekt Korolova, zaczynałam od utworu z moim dobrym przyjacielem – Janem Blomqvistem. Było to wejście z buta na tą scenę. Staram się być przyjazna, mam wielu przyjaciół w tej branży i jestem bardzo wdzięczna wszystkim artystom, którzy dali mi szansę pracować z nimi i ich muzyką.
“Moją muzyką zawsze było melodyjne techno”
Świat usłyszał o Tobie w głównej mierze w ostatnich latach, ale Twoja przygoda z muzyką trwa znacznie dłużej. Jak wspominasz swój etap jako DJ Da Queen?
Zaczęłam 10 lat temu, grając w innym stylu niż obecnie. Dużo koncertowałam, odwiedziłam ponad 50 krajów na całym świecie. Ale moją ulubioną muzyką zawsze było melodyjne techno. Pandemia dała mi szansę na przemyślenie swojej kariery i rozpoczęcie od zera nowego projektu z muzyką, którą kocham.
Według tego, co udało mi się przeczytać, Twoi rodzice nie byli w pełni zachwyceni, gdy postanowiłaś porzucić matematykę dla muzyki. Teraz jednak są chyba z ciebie dumni, prawda?
Tak, ukończyłam studia jako magister fizyki i matematyki, ale postanowiłam zająć się muzyką. Jest ona częścią mojego życia od kiedy – jako sześciolatka – po raz pierwszy poszłam do szkoły muzycznej. I tak, moi rodzice najpierw uważali, że muzyka to nie jest coś poważnego i że bez dużych pieniędzy nie da się nic osiągnąć. Teraz jednak myślą inaczej i są ze mnie bardzo dumni.
Ostatnie 1,5 roku na pewno nie należało do łatwych dla ciebie. W jaki sposób radzisz sobie z tym wszystkim, co dzieje się w Ukrainie?
To dla mnie bardzo bolesne. Ukraina to mój dom i moja dusza. Dużo pracuję, żeby pomóc mojemu kraju, ludziom czy zwierzętom. Mam nadzieję, że ten koszmar szybko minie i będziemy mogli wrócić do naszej krainy wolności.
Miałaś okazję występować w naszym kraju wielokrotnie, przy okazji odwiedzając też inne kraje. Czy jest coś, co odróżnia polską publikę od tych w reszcie świata?
Sprawdziłam statystyki i wynika z nich, że Polacy są jedną z najchętniej słuchających mojej muzyki nacji. Polscy fani są naprawdę niesamowici, wszystkie moje występy u was są niesamowite.
Jak było z tym Sunrise’m?
Miałaś w tym roku wystąpić na Sunrise Festival, ale nie udało się z powodów zdrowotnych. Jednakże dzień później pojawiłaś się na głównej scenie Tomorrowland – i to, jak zauważyłem w social mediach, bardzo się nie spodobało polskiej publice. Wyjaśnijmy to może raz na zawsze, bo urosło wokół tego parę legend – co się działo w przedostatni weekend lipca i dlaczego w Polsce się nie pojawiłaś, ale w Belgii już tak?
Przede wszystkim – bardzo mi przykro z powodu tej sytuacji. Sunrise Festival jest jednym z najlepszych festiwali na całym świecie i byłam bardzo podekscytowana występem tutaj. Wszystkie loty były zarezerwowane, wszystko było dobrze zorganizowane przez zespół Sunrise’u. Niestety, w sobotę rano obudziłam się z bardzo ciężkim zatruciem pokarmowym, przez które nie byłam w stanie nawet wyjść z łóżka. Jednocześnie bardzo chciałam polecieć do Polski. W kolejnych godzinach zaczęłam już czuć się lepiej. Mój zespół sprawdzał wszelkie możliwe opcje przyjazdu na festiwal. Niestety, nie było już takiej możliwości, a sama nie posiadam prywatnego odrzutowca. Byliśmy więc zmuszeni przekierować swoje plany na podróż do Belgii. Było mi bardzo smutno z powodu nienawiści i negatywnych komentarzy, ale dawałam z siebie wszystko, aby udało się zrealizować pierwotne plany. Nadal jest mi bardzo smutno, że się nie udało. Przepraszam jeszcze raz.
Kiedy odpowiadałaś na komentarze dotyczące Twojej nieobecności w Kołobrzegu, wspominałaś o organizacji eventu-zadośćuczynienia, na który wstęp miałyby osoby posiadające bilet na Sunrise Festival. Wiem, że masz napięty harmonogram, ale z pewnością wiele osób jest ciekawych – w którym miejscu jest ten plan?
Planujemy teraz dużą imprezę charytatywną w Warszawie i osoby z biletami na Sunrise Festival 2023 będą miały 50-procentową zniżkę na bilety. Chciałabym zrobić darmową imprezę, ale nie tylko ja jestem tu decyzyjna.
Zanim jednak dojdzie do tej imprezy – a mam nadzieję, że dojdzie – wystąpisz we Wrocławiu podczas Trick Or Beat. Co planujesz zaprezentować publiczności, która przyjdzie na twój set?
Przygotowuję wiele niewydanych jeszcze utworów moich i innych artystów, więc będzie to wyjątkowy zestaw, którego u nikogo innego nie usłyszycie. Oczywiście nie zabraknie waszych ulubionych utworów.
Jedna ze scen na Trick Or Beat będzie w pełni skupiona na żeńskich DJkach. Przyznasz chyba, że to ciekawa inicjatywa – szczególnie, że kobiet za deckami wciąż nie jest zbyt wiele.
To fajny pomysł. Świat DJski to głównie świat mężczyzn, ale bardzo się cieszę, że pojawia się coraz więcej kobiet i fajnie, że festiwal je wspiera.
“Kocham różne style muzyczne”
Jeśli nie byłoby muzyki elektronicznej, a chciałabyś posłuchać muzyki, to czego słuchałabyś?
Kocham różne style muzyczne, na mojej playliście znajdziesz takie zespoły, jak Depeche Mode, 30 Seconds To Mars, The Killers czy Imagine Dragons.
Twój ostatni singiel ukazał się w lipcu, nakładem Tomorrowland Music. Czego twoi słuchacze mogą spodziewać się w następnej kolejności? Masz już coś w planach, o czym możesz opowiedzieć?
Mój następny singiel, zatytułowany “Heal My Mind” ukaże się w mojej nowej wytwórni Captive Soul. Ostatni miesiąc spędziłam w studiu z fantastycznymi wokalistami, takimi jak Be No Rain, Ross Quinn, Malou i wieloma innymi. Efekty poznacie już niedługo!