Wielu artystów narzeka na stawki, jakie otrzymuje się za odtworzenie jednego utworu za pośrednictwem platform streamingowych. I nie ma się co im dziwić – wszak, jak wynika z obliczeń Ditto Music – średnio za 1 odtworzenie na Spotify utwór muzyczny zarabia… pół centa. A warto pamiętać, że ta kwota dzielona jest później między podmiotami czy firmami zawartymi w umowie dotyczącej wydania kawałka. Tym samym sam artysta zarabia zdecydowanie mniej. Mimo to, na robieniu muzyki można zarobić dobre pieniądze, szczególnie jeśli tworzy się międzynarodowe przeboje. Doskonale pokazuje to badanie stworzone przez NetCredit, dzięki któremu dowiadujemy się, który kawałek osiągnął największy kasowy sukces na najpopularniejszej platformie do legalnego słuchania muzyki na świecie.
Sukces się opłaca
Dane oparte zostały na statystykach zbieranych przez platformę Kworb. Pod uwagę brane były wyłącznie utwory, które przynajmniej przez tydzień znajdowały się w zestawieniu Top200. Wyniki są podzielone na poszczególne kraje, dzięki czemu możemy dowiedzieć się, który utwór zarobił najwięcej na którym rynku – a także na gatunkowe kategorie: EDM, rock, rap/hiphop i latin.
Zaczynamy od kategorii “EDM“, w której największe sukcesy osiągnął duet The Chainsmokers. Przede wszystkim ich “Closer” jest na pierwszej pozycji w najbardziej dochodowych Stanach Zjednoczonych – kawałek ten zarobił nieco ponad 2 miliony dolarów. Pierwszą pozycję panowie zgarnęli również w Singapurze, na Filipinach, w Nikaragui, Nowej Zelandii, Malezji, Japonii, Indiach i Kostaryce. Tu mowa o utworze “Closer”, bo jest jeszcze ich collab z zespołem Coldplay – “Something Just Like This” zgarnęło najwięcej pieniędzy w EDMowej kategorii w Tajwanie, Malcie, Hong Kongu i Andorze.
W Polsce na szczycie elektronicznych pieniężnych statystyk stoi Imanbek. Jego remix “Roses” zgarnął z naszego rynku niemalże 140 tysięcy dolarów. U naszych sąsiadów wygląda to z kolei różnie. W Niemczech spośród reprezentantów EDMu najwięcej zarobił Dynoro (“In My Mind”), na Litwie Elton John, Dua Lipa i PNAU (“Cold Heart”), u Czechów Axwell & Ingrosso (“More Than You Know”), a u Ukraińców, Słowaków i Rosjan – Tiesto (“The Business”).
W kategorii “rap/hip hop” w naszym kraju zwyciężył Kizo. Jego letniak sprzed 2 lat zatytułowany “Disney” zgarnął około 270 tysięcy dolarów. Najbardziej kasowym rockowym trackiem nad Wisłą jest z kolei “Sweater Weather” od The Neighbourhood (niemal 185 tysięcy dolarów), zaś w kategorii “latin” najwięcej zgarnął Farruko i jego “Pepas” – mowa tu o około 66 tysiącach dolarów.
W ogólnym rozrachunku jednak najwięcej pieniędzy z naszego spotify’owego rynku za pojedynczy utwór wyciągnął White 2115. Jego letni hit “California” miałby bowiem wygenerować przychód rzędu 341 tysięcy dolarów. W porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi nie są to jednak za duże pieniądze. Tamtejszy numer 1, “Sunflower” Post Malone’a, miał zgarnąć z samego Spotify aż 4,5 miliona dolarów.
Daje to pewien pogląd
Co warto podkreślić – są to dane mocno orientacyjne i mogą się różnić w zależności od faktycznych stawek za odtworzenie utworu, które to z kolei różnią się w zależności od kraju i tego, czy utworu odsłuchał posiadacz planu darmowego, czy planu premium. Niemniej, raport – którego pełną treść znajdziecie pod tym linkiem – daje nam pewne spojrzenie na to, jakiego rzędu pieniądze mogą zgarniać hity.
