Ostatni czas dla brytyjskiej branży muzycznej nie był zbyt łaskawy. Przed paroma miesiącami pisaliśmy o tym, że firmom rozrywkowym na Wyspach doskwiera szereg problemów – a wśród nich brak wykwalifikowanej kadry, wzrosty kosztów, niedostosowany system ubezpieczeniowy i kryzys w łańcuchu dostaw. Sytuacja się jednak poprawia i w ostatnich dniach pojawiło się kolejne światełko w tunelu. W życie wchodzą przepisy dające brytyjskim przewoźnikom pracującym przy organizacji tras koncertowych możliwość odbywania nieograniczonej ilości podróży międzynarodowych.
Niemałe zmiany
Po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej brytyjscy przewoźnicy mogli podczas jednej trasy koncertowej zatrzymać się maksymalnie w trzech miejscach na terenie Unii Europejskiej. Nowe przepisy całkowicie zdejmują to ograniczenie. Ponadto, kierowcy mogą rejestrować swoje pojazdy do 6 miesięcy w roku. Nie obejmuje ich też konieczność płacenia podatku akcyzowego na terenie Wielkiej Brytanii przez pół roku. Mogą także przenosić swoje pojazdy między licencjami operatorów bez potrzeby zmiany lub ograniczenia pojazdów.
Przepisy znajdą zastosowanie jedynie dla firm, które posiadają oddziały za granicą. Wob Roberts, kierownik produkcji, który współpracował między innymi z The Chainsmokers, widzi w nowym prawie problem dla mniejszych firm, które ze względów finansowych nie mogą sobie pozwolić na otworzenie oddziału na terenie Unii Europejskiej. Według Brytyjczyka, na nowych przepisach skorzystają jedynie duże firmy, dla których nowe oddziały, rejestracje ciężarówek i licencje dla kierowców i tak będą stanowić wysoki koszt.
Miecz obosieczny dalej w boju
W tym wypadku mamy do czynienia z typowym mieczem obosiecznym. Z jednej strony dla małych firm nie zmieni się praktycznie nic, a duże przedsiębiorstwa będą musiały ponieść ogromne wydatki. Z drugiej strony stoją fani, którzy zapewne będą cieszyć się częstszą obecnością swoich ulubionych artystów w swoich krajach. Grupa UK Music mimo wszystko widzi w nowym prawie duży postęp i ma zamiar kontynuować współpracę z rządem w celu poprawy stanu brytyjskiej branży rozrywkowej.