Można powiedzieć, że kolejne festiwale “padają jak muchy”. Tegoroczny sezon imprezowy nie będzie tym, czego sobie życzyliśmy jeszcze kilka tygodni temu. Mimo tego, że fala szczepień rozlała się na cały świat i kolejne kraje otwierają swoje gospodarki wraz ze zdejmowaniem obostrzeń, kwestia festiwali nie jest taka prosta.
Jednym z prekursorów powrotu do normalności są Amerykanie – choć i tam nie postępuje to błyskawicznie. Niemniej optymizmem napawa sytuacja festiwalu Lollapalooza Chicago. Impreza ma odbyć się w dniach 29 lipca – 1 sierpnia i jak na razie są spore szanse, że będzie to wydarzenie w dużej mierze przypominające te sprzed pandemii.
Według doniesień, biuro burmistrza miasta i Departament Zdrowia Publicznego Chicago cały czas współpracują ze środowiskiem eventowym. Cel jest jasny – bezpieczne odbycie się imprez, wraz z jak największą frekwencją.
Jesteśmy podekscytowani postępem w Chicago, ponieważ miasto cały czas jest coraz bardziej otwierane. Jesteśmy w bliskim kontakcie z władzami miejskimi i publicznymi, gdyż nadal planujemy festiwal i zachowujemy optymizm co do Lollapalooza 2021 w Grant Park.
C3 Presents – organizator
Wydaje się, że kluczem do sukcesu mogą być wspólne działania, zarówno miasta, jak i samego organizatora. Jeżeli obie strony chcą postarać się zorganizować wielki festiwal, to automatycznie szanse rosną.
Żeby nie być gołosłownym, właśnie ukazał się pełny lineup tego wydarzenia. W Chicago wystąpią prawdziwe gwiazdy rapu, popu i rocka, ale również reprezentujące muzykę elektroniczną. Wśród nich między innymi Tchami, Oliver Heldens, Illenium, czy Marshmello.
Trzeba przyznać, że zarówno liczba artystów, jak i ich jakość, robią bardzo duże wrażenie. Miejmy nadzieję, że wszystko odbędzie się bez przeszkód, bo zapowiada się świetny festiwal, w dodatku jeden z nielicznych w te lato!