madeon-felieton

10 lat temu Madeon zachwycił świat elektroniki. Jak potoczyła się jego kariera po wydaniu “Pop Culture”?

Mija właśnie 10 lat od wydania kultowego “Pop Culture”. Dzięki tej produkcji Madeon wzniósł się do świata wielkich artystów.

silesia beats

17-letni Hugo Leclercq w 2011 roku miał pewien niezwykle ambitny pomysł. Francuz kupił sobie charakterystyczny launchpad i jeszcze tego samego dnia przygotował mashup 39 utworów z różnych gatunków muzycznych. Wideo zatytułowane “Madeon – Pop Culture (live mashup)” trafiło do serwisu YouTube 11 lipca, stając się ogromnym viralem, zyskującym miliony wyświetleń w błyskawicznym tempie. Reszta historii jest już legendą.

Zanim świat EDM zachwycał się Martinem Garrixem i jego dużymi sukcesami w niezwykle młodym wieku, wiele osób zapomniało, że byli przed nim inni. Do tego grona należał chociażby Madeon, któremu wyżej opisana sytuacja przyniosła międzynarodową rozpoznawalność i otworzyła drzwi do świata topowych gwiazd elektroniki. Młodziaka zauważyły wtedy najpopularniejsze marki związane z EDMem i nie tylko. Na YouTube zaobserwowano również w tamtym okresie wielu naśladowców, którzy próbowali powtórzyć sukces muzyka z Nantes – z lepszym lub gorszym skutkiem.

silesia beats

Następstwa wielkiego viralu

Efektem popularności “Pop Culture” były między innymi takie sukcesy jak występy w audycjach Pete’a Tonga w BBC Radio 1, produkcje utworów dla samej Lady Gagi (z którą Francuz zresztą był obecny w trakcie jednej z tras koncertowych). Pojawiły się również zaproszenia na największe festiwale związane z muzyką EDM, takie jak chociażby Ultra Music Festival, Coachella czy Electric Daisy Carnival. Do zyskania jeszcze większej popularności przyczyniła się też obecność utworów Hugo w serii gier takich jak FIFA, Need For Speed czy Forza Horizon. Tak duży sukces w tak młodym wieku to z pewnością mokry sen wielu nastoletnich producentów.

Debiutancki album, który zrobił różnice

W 2015 roku ukazał się debiutancki album twórcy jednego z najpopularniejszych mashupów zatytułowany “Adventure“. Nie był to na szczęście kolejny nudny longplay, a prawdziwa “przygoda“, która miała bardzo dużo do zaoferowania. Wrażenie robiła nawet sama otoczka, wliczając w to oficjalne teledyski czy nawet specjalny alfabet stworzony na potrzeby projektu. Do dziś funkcjonuje nawet strona Adventure Machine, w której możecie pobawić się launchpadem oraz samplami z krążka.

ultra

To musiało się wydarzyć

Mówiąc “Madeon” nie sposób nie porównywać tego pana do działalności innego twórcy – Portera Robinsona. Historia Amerykanina ma nieco podobny background co działalność Hugo. Zresztą – oboje wypłynęli na szerokie wody w podobnym czasie, więc nie powinna dziwić ich wieloletnia i oddana przyjaźń. Dniem, na który z pewnością czekało wielu, było wydanie wspólnego utworu obu utalentowanych producentów. “Shelter” ujrzało światło dzienne 11 sierpnia 2016 roku i z miejsca zrobiło furorę. Panowie zorganizowali nawet wspólną trasę koncertową, której zwieńczeniem był niesamowity występ na Coachelli.

Takiej odsłony Madeona jeszcze nie słyszeliście

Pora na ciekawostkę, o której wiedzą głównie zagorzali fani Madeona. Francuz w 2017 roku stworzył materiał, który przez długie lata pozostawał zagadką. Wkurzony Hugo w ciągu 24 godzin wyprodukował EP-kę zatytułowaną “Celine 12122017“. Był to projekt, który dość mocno odróżniał się od dotychczasowych wydań artysty z Nantes. Tajemniczy twór został wydany w ograniczonym nakładzie, jedynie na 200 vinylach. Właściciele płyt postanowili jednak podzielić się ze światem tymi sześcioma niezwykle mrocznymi utworami, dzięki czemu dziś może odsłuchać je każdy.

Długo wyczekiwany, drugi krążek

Pod koniec 2019 roku na świat przyszedł drugi, długo wyczekiwany album Madeona, zatytułowany “Good Faith“. Tym razem 27-latek dał nam płytę, która była stosunkowo wolna, jednak posiadała wiele wesołych momentów zapadających w pamięci. Jeszcze większe wrażenie może robić fakt, iż Francuz nie tylko wyprodukował wszystkie utwory, ale także na każdym z nich udzielił się wokalnie. Dość sporym sukcesem była również nominacja do nagrody Grammy w kategorii “Best Electronic Album” w 2021 roku.

kalendarz

Na ten moment Hugo Leclercq na scenie muzyki elektronicznej jest już postacią niemalże kultową. Każdy nowy materiał tego pana przyjmowany jest z dużymi emocjami. Nie ma się co dziwić – w końcu Madeon to prawdziwy pokaz kreatywności, który stara się nie iść po najmniejszej linii oporu. Jeżeli nie mieliście jeszcze nigdy do czyniena z twórczością Francuza, serdecznie polecamy się z nią zapoznać.

kalendarz

Total
1
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?