Martin Garrix wydał nowy singiel, do którego teledysk kręcono w… stołecznym klubie Explosion

Nowy Jork i Warszawa – w tych miejscach kręcony był teledysk do najnowszego utworu Martina Garrixa, zatytułowanego “Real Love”.

nastia

Dwa duże miasta, które graniczą tysiące kilometrów, a w ich połączenie zamieszany jest jeden z czołowych producentów sceny elektronicznej. Tak w skrócie można podsumować bogatą historię utworu “Real Love“, czyli najnowszego singla Martina Garrixa. Za jedną z ostatnich premier ze stajni STMPD RCRDS stoi ciekawa historia, która łączy dwa światy – Nowy Jork i Warszawę. Gdzie poznali się jej twórcy, co wspólnie zdziałali i gdzie w tym wszystkim polski wątek? Na ten, jak i inne pytania odpowiemy wam w tym tekście.

Internet łączy

Wiele osób przy obecnej powszechności internetu może odrzucać fakt, że wiele uzdolnionych osób dzięki niemu udostępnia swoją twórczość. Wszak trudno odnaleźć się w miejscu, gdzie nie brakuje innych talentów. Jednak Lloyiso jest idealnym przykładem na to, by się nie smucić, tylko zatracić w tym co najlepsze działać. To dzięki zamieszczanym przez niego w sieci coverom odnalazł go sam… Martin Garrix. W ten sposób Holender zapragnął z nim przystąpić do procesu twórczego. Na to jednak przyszło mu chwilę poczekać, jednak cierpliwość warta była finalnego wyniku. Jednym z trzech elementów tej układanki jest właśnie wydane “Real Love”.

nastia

Pierwszy raz trafiłem na twórczość Lloyiso, kiedy zobaczyłem w internecie jeden z jego coverów i jego niesamowity głos natychmiast wywarł na mnie niesamowite wrażenie. Trochę czasu nam minęło, zanim się wspólnie spotkaliśmy na żywo, jednak od razu znaleźliśmy wspólny język, zarówno na prywatnym, jak i kreatywnym poziomie. Nasze sesje nagraniowe były rewelacyjne i jestem bardzo podekscytowany tym, że mogę z wami wszystkimi podzielić się ich wstępnymi rezultatami.

Marin Garrix o Lloyiso i ich wspólnym “Real Love”

Wokalista również podzielił się swoimi odczuciami związanymi z tworzeniem materiału wraz z Martinem. Artysta zdradził, jak przebiegła ich pierwszy wspólny wypad do Nowego Jorku, podczas którego wspólnie szukali inspiracji i cieszyli się nocnym życiem. Lloyiso i Garrix połączyli siły nie tylko na poziomie artystycznym – ich prywatne więzi również się zacieśniły

nastia

Kiedy pierwszy raz spotkałem się z Martinem, od razu staliśmy się kumplami. Wyszliśmy na całą noc, by w Nowym Jorku posłuchać muzyki na żywo oraz zawitać do barów. Kilka dni później wspólnie wpadliśmy do studio i podczas jednej sesji nagraliśmy trzy utwory – to było niesamowite. Nie mogę się doczekać momentu, w którym fani usłyszą cały materiał, nad którym pracowaliśmy, zaczynając to wszystko od “Real Love”. 

Lloyiso o współpracy z Martinem Garrixem nad “Real Love”.

Polska górą

Jak się okazuje po czasie, Martin swoją obecność w stolicy naszego kraju odnotował nie tylko przy okazji występu na Orange Warsaw Festival. Najnowszy klip producenta – stworzony na rzecz utworu “Real Love” – rozgrywa się w Warszawie. Do nagrania wideo wykorzystano między innymi przestrzeń klubu Explosion (gdzie powstały wszystkie klubowe sceny), jak i ulice i budynki znajdujące się w tym mieście. Jednak to nie koniec lokalnych akcentów. Większość zespołu, która odpowiedzialna jest za realizacje tego przedsięwzięcia, składa się z Polaków. Prócz “naszych” nad projektem czuwali Szwedzi i pracownicy z Berlina. Fabułę filmu, jak i wynik tej współpracy możecie poznać w materiale dostępnym poniżej.

nastia

Total
0
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?