Tulum to jedna z najbardziej znanych imprezowych miejsc na świecie. Miejscowość położna na półwyspie Jukatan w Meksyku jest nazywana amerykańską Ibizą. Co roku miejsce to przyciąga spragnionych muzycznych wrażeń turystów. Całonocne imprezy nie przypadły jednak wszystkim do gustu. Lokalne władze postanowiły zmienić prawo i zakazać nocnych imprez.
Do północy
Nocne występy gwiazd muzyki house czy techno ściągały do miasta rzeszę fanów. Głośne imprezy nie każdemu się podobały, dlatego władze gminy Tulum postanowiły, że przywrócą “pokój” w swojej miejscowości. Lokalni biznesmeni i hotelarze wspierają w tym gminę, gdyż twierdzą, że zwiększy to bezpieczeństwo.
Według nowego prawa, które już weszło w życie, wszystkie lokale mają zakaz podawania napojów i jedzenia po północy. Dodatkowo lokale po zakończeniu obsługi klientów muszą zostać zamknięte do godziny 1:00, więc kupowanie “na zapas” również nie wchodzi w rachubę. Nie może być grana również muzyka głośniej niż 65 decybeli. To sprawia, że większość imprezowych miejsc w Tulum zostanie zamknięta. Inne miejscowości w regionie – takie jak Cancun i Playa del Carmen – nie wprowadzają takich zmian. Miejmy nadzieję, że lokalne władze oraz kluby dojdą do jakiegoś porozumienia i wspólnie uda się dojść do jakiegoś kompromisu.