Fani muzyki elektronicznej czekają od lat na powrót Hardwella na scenę, jednakże nie jest to jedyny case przedłużającej się przerwy w działalności w branży muzycznej. Przykładowo, fani Rihanny od 2016 roku czekają na nowy materiał, a do niedawna wielbiciele twórczości Adele cierpliwie wypatrywali informacji o następcy krążka “25”. Oczekiwania te dobiegły jednak końca – brytyjska wokalistka właśnie wróciła z nowym materiałem, który zwiastuje kolejną płytę.
“Easy On Me” jest singlem, na który świat muzyki popularnej czekał od sześciu lat. I nie są to słowa rzucone na wiatr – wszystko podparte jest statystykami. Adele już pierwszym strzałem pobiła kolejne rekordy, a to dopiero początek naszej przygody z nadchodzącą “30”.
Królowa streamingów
Zacznijmy od najpopularniejszego serwisu streamingowego, którym jest Spotify. Artystka nowym utworem pobiła rekord, który wcześniej należał do k-popowej formacji BTS. “Easy on Me” uzyskało najwięcej odtworzeń w ciągu 24 godzin od publikacji utworu. Poprzednim singlem, który to osiągnął było “Butter” od koreańskiego boysbandu, który pierwszego dnia wykręciło 20,9 milionów streamów. Hit od Adele w tym samym czasie odsłuchano 24 milionów razy.
And just like that, @Adele set a new record 🏆 pic.twitter.com/WIz55hQmln
— Spotify (@Spotify) October 15, 2021
Podane wcześniej statystyki dotyczą wszystkich odsłuchów obu utworów. Spotify podaje również bardziej rzetelne dane, na podstawie których budowane są listy przebojów. Dotyczą one jedynie pierwszych 10 otworzeń z danego konta w ciągu 24 godzin, co ma odsiać popularne chociażby wśród fanów BTS zapętlanie utworu w kółko w celu nabicia jak największego wyniku. W tym przypadku singiel promujący album “30” wykręcił 19,7 milionów streamów, a poprzedni rekordowy utwór – “Butter” od BTS – ponad 11 milionów.
Kawałek z miejsca wleciał na pierwsze miejsce listy najchętniej słuchanych utworów na Spotify w ujęciu globalnym.
Co ciekawe, w polskim rankingu Top 50 “Easy On Me” zajęło zaledwie… 7. pozycję.
Premiera “Easy On Me” miała wymierny wpływ na słuchalność całego katalogu Brytyjki. Zainteresowanie muzyką Adele na Spotify rosło stopniowo od początku października – kiedy to padły pierwsze informacje o powrocie – by zawiesić się w dniu premiery singla na około 50 milionach streamów.
Równie ciekawie było na Amazon Music, gdzie “Easy On Me” także pobiło rekordy serwisu w kwestii ilości odsłuchów.
Congratulations, @Adele. "Easy On Me" has the global record for the most first-day streams of any song in the history of Amazon Music.
— Amazon Music (@amazonmusic) October 15, 2021
🔊 https://t.co/OiNO7lFebp pic.twitter.com/jDdZXSTetU
Adele elektronicznie?
Ciekawostka: mało brakowało, by najnowszy singiel Adele miał dużo wspólnego z muzyką elektroniczną. Brytyjka ujawniła, że miała do wyboru trzy opcje. Wśród nich znalazła się propozycja w stylu projektu Goldfrapp, który wiele ma wspólnego z takimi klimatami. Artystka ostatnim czasem zagłębiała się w twórczość wspomnianego duetu.
Były trzy opcje na pierwszy singiel – wszystkie bardzo od siebie odmienne. Było to oczywiście “Easy On Me”, ale też było jeszcze coś… Bardzo się wkręciłam w Goldfrapp i stwierdziłam, że “też mogę robić taką muzykę!”. Mogłem zrobić jeden utwór, zdecydowanie nie mogę zrobić tego co Alison (Goldfrapp), bo ona jest absolutną królową.
Też była inna wersja, która nawiązywała bardzo do lat 70, utworzenia utworów i śpiewu pod fortepian. Po prostu bardzo w klimatach Carpenters czy Eltona (Johna)”
Kto wie, może w następnych singlach otrzymamy coś nieco bardziej “pod nóżkę”… Z drugiej strony – kiedy słuchać wolniejszej i bardziej uczuciowej muzyki, jak nie na jesieni?