Kończy się rok – oznacza to czas podsumowań. Tym razem jednak kolejni artyści, media i inne muzyczne podmioty prześcigają się w kompilowaniu najlepszych propozycji kończącej się dekady. Uwagę fanów muzyki (nie tylko elektronicznej) skupiły już podsumowania opublikowane między innymi przez Rolling Stone, Billboard czy Pitchfork. Publikacje te z natury są subiektywne i najczęściej stronią od EDMu. Naprzeciw osobom niezadowolonym z tego stanu rzeczy wychodzi Spotify. Najpopularniejszy portal streamingowy na świecie od początku grudnia zalewa nas różnymi nowymi playlistami, podsumowującymi mijającą dekadę.
Spotify podsumowuje dekadę w EDM
Platforma Spotify powstała w 2008 roku. Założyciele musieli jednak poczekać ładnych parę lat na rozkwit streamingu.. Mimo to, biblioteka obfituje w wiele starszych utworów z katalogów wytwórni muzycznych. Dzięki temu fani mogą w prosty sposób wrócić do hitów z przeszłości – i robią to często i z chęcią.
Parę dni temu Spotify udostępnił playlistę z najbardziej nośnymi tanecznymi przebojami ostatniej dekady. Przygotowana przez mint playlista nosi nazwę “Best Dance of the 2010s” i zawiera – jak sama nazwa wskazuje – sporo klasyków EDM, które do dzisiaj często można usłyszeć na festiwalach.
Legenda otwiera zestawienie
Na okładce znajduje się Avicii i nie dziwi nas to w żaden sposób. Wszak mało który artysta przyczynił się do rozwoju muzyki EDM, jak tragicznie zmarły w kwietniu w 2018 szwedzki producent. Jego ,,Wake Me Up”, które śmiało można określić jako jeden z największych klasyków dziesięciolecia, otwiera wspominkową playlistę.
Fani brzmień sprzed wielkiego boomu na EDM mogą być nieco rozczarowani. Zestaw zawiera bowiem stosunkowo niewiele utworów z lat 2010-2013. Nie zmienia to faktu, że znajdziemy tam takie perełki, jak ,,Pressure” w remiksie Alesso, ,,Can’t Stop Me” od Afrojacka czy Bingo Players i ich klasyczne ,,Cry (Just A Little)”. Trzon playlisty stanowią jednak utwory wydane w późniejszych latach.
Na liście nie mogło zabraknąć utworów od takich artystów jak Mat Zo, Eric Prydz, Hardwell, Flume, Knife Party, Calvin Harris, ZHU, Flux Pavilion, Oliver Heldens, Deadmau5 i wielu innych. Zastanawia nas jednak brak jakiegokolwiek solowego utworu od Skrillex’a. Fakt faktem – Amerykanin ma swoje miejsce w zestawieniu, a to za sprawą projektu Jack U. Niemniej Sonny ma na swoim koncie przedstawienie mainstreamowi gatunku dubstep – a mimo to w playliście brak takich klasyków, jak “Bangarang”.
Nie zmienia to jednak faktu, że selekcja elektronicznej części redakcji Spotify dała radę i za pomocą tej playlisty pozwala przypomnieć sobie, że kiedyś to było. Odsłuch znajdziecie poniżej.