W listopadzie ubiegłego roku informowaliśmy, że Spotify zamierza zmienić sposób obliczania i wypłacania tantiem. Streamingowy gigant swoje plany spełnił dokładnie 1 kwietnia 2024 r. I to nie jest primaaprilisowy żart, choć zapewne część artystów wolałaby, żeby tak było.
Nowy model przyznawania tantiem na Spotify
1 kwietnia, w poniedziałek, Spotify zaktualizował swój opublikowany w listopadzie komunikat dotyczący zmian w sposobie rozliczania się z artystami. Nowe zasady mają na celu skierowanie “dodatkowego 1 miliarda dolarów przychodów do wschodzących i profesjonalnych artystów w ciągu najbliższych pięciu lat”. Ponadto, platforma chce między innymi “zmniejszyć liczbę osób próbujących oszukać system”.
Szczególną uwagę przykuwa zapis o “lepszej dystrybucji małych płatności, które nie docierają do artystów”. By ten cel osiągnąć, Spotify określiło minimalny próg liczby odtworzeń, który utwór musi przekroczyć, by generować jakiekolwiek przychody. Od 1 kwietnia nowej puli tantiem zostaną uwzględnione utwory, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy osiągnęły przynajmniej 1000 streamów. Do tego dochodzi liczba unikalnych słuchaczy, przy czym nie wiemy, jakie w tym przypadku liczby są wymagane do kwalifikacji.
Z jednej strony można powiedzieć, że nowy system uderza w małych artystów, którzy nie są w stanie przebić progu 1000 odtworzeń. Z drugiej, według statystyk 99,5% wszystkich utworów na platformie ma co najmniej 1000 rocznych strumieni. Ponadto, jedno odtworzenie na Spotify generuje przychód na poziomie ok. 0,012 zł. W teorii więc 999 streamów to już prawie 12 zł, a tyle w dzisiejszych czasach nie starczy nawet na dobre piwo w pubie.
Zachęcamy do zapoznania się z treścią oficjalnego komunikatu Spotify.