Muzyka house i techno to w głównej mierze była domena wielkich miast. Ta tendencja zaczyna się jednak wyrównywać. Mamy wszak przykłady dużych wydarzeń odbywających się w dalekim od wielkomiejskiego anturażu. Jako najbardziej jaskrawe przykłady możemy podać Summer Contrast, Las Festival czy Garbicz. W różnych miejscach Polski odbywają się także mniejsze imprezy z bardziej undergroundową muzyką. Na Śląsku na początku wakacji mieliśmy chociażby Silesia Vice Festival, zaś pod koniec wakacji zaplanowana jest druga odsłona SunLake Music Festival.
Pierwsza edycja tej imprezy miała miejsce w ubiegłym roku w Międzybrodziu Żywieckim. Wówczas wydarzenie miało wymiar bardziej plażowy, a jego lineup opierał się na lokalnych graczach. Tym razem organizatorzy idą o kilka kroków dalej. Nie dość, że w składzie znaleźli się reprezentanci polskiej house i techno czołówki, to będą też zagraniczni headlinerzy. No i będzie też Technobus.
Po pierwsze jakość
SunLake Music Festival 2025 odbędzie się 16 sierpnia na lotnisku Żar w Międzybrodziu Żywieckim (okolice Bielska-Białej). W sumie na trzech scenach wystąpi ponad 30 postaci, w tym trzech zagranicznych headlinerów. A ci nie są z pierwszej łapanki, bo reprezentują swoimi brzmieniami wysoki poziom muzyki house. Zresztą – gdyby Wh0 i ESSEL, bo o nich mowa – nie reprezentowali wysokiego poziomu, to nie wydawaliby swojej muzyki w kultowym Toolroom, wytwórni Marka Knight’a. Będzie też akcent prosto z Niemiec – na Żywiecczyźnie wystąpi także Michael Klein.
W lineup’ie znajdziemy także polskie znane nazwiska ze sceny house i techno. Za deckami staną bowiem między innymi Carla Roca, Siasia, PLUS2, Folkness, Weikum, Kuba Sojka i Edvvin. Uczestnicy SunLake Music Festival otrzymają także do dyspozycji szeroki showcase lokalnej sceny muzyki elektronicznej. Swoje sety zagrają między innymi headlinerzy debiutanckiej edycji – czyli Don’t Refuse i Groove Seduction.

Żadne tam korpo
Co istotne – wydarzenie ma charakter całkowicie oddolny. SunLake Music Festival to inicjatywa założona przez pasjonatów elektroniki z południowej Polski, którym po prostu brakowało tego typu brzmień w swoim regionie. Pierwsza odsłona plenerowa (a potem impreza klubowa) okazały się sukcesem, więc w tym roku otrzymujemy większą przestrzeń festiwalową i przede wszystkim znacznie mocniejszy skład artystów.
Co ważne – bilety nie porażają pod względem ceny. Obecnie dostępna jest ich czwarta pula w cenie 120 zł (bez dwóch groszy). Więcej szczegółów znajdziecie pod tym linkiem.