Od kilku dni w sieci można obejrzeć wywiad, który znany z naszej strony Adrian Nijak przeprowadził z Krzysztofem Bartyzelem aka DJ Kris. W ponadpięćdziesięciominutowym materiale nacisk został nałożony na to, co zmieni się wraz z tegoroczną edycją. Nowe miejsce to tylko początek – wraz z przenosinami na lotnisko w Podczelu zmianie ulegnie wiele istotnych dla festiwalowicza rzeczy. Założyciel Sunrise Festival odpowiedział także na liczne pytania osób, które zapewne pojawią się w Kołobrzegu w przedostatni weekend lipca.
My mamy jednak świadomość, że nie każdy ma czas ani na obejrzenie niemal godzinnego filmu, ani nawet na sprawdzenie trwającego kwadransu skrótu – dlatego postanowiliśmy obejrzeć ten wywiad za Was i wyłuskać najważniejsze kwestie poruszone w materiale. Sprawdźmy więc, jak będzie na Sunrise Festival!
- Do ubiegłego roku Sunrise Festival zajmował około 2 hektary. Od tego roku – 8. Innymi słowy, dobra zmiana.
- Muzycznie ma być naprawdę róznorodnie – i to mimo, iż zabraknie live actów (a szkoda, takie The Chainsmokers z perkusistą live siadłoby jak złoto)…
- …choć było blisko – niewiele brakowało, a w Podczelu zagraliby The Chemical Brothers! Kontrakt leżał już na stole Krisa, niestety na przeszkodzie stanęły – a jakże – pieniądze.
- Skoro jesteśmy przy banknotach – spora część budżetu poszła na zabezpieczenie terenu przed deszczem, którego – a można to wyczytać w przekazie Krisa – organizatorzy BARDZO nie chcą.
- Sceny mają być szerokie na 30 do 50 metrów. Czyli od 8 do 12 Volkswagenów Golfów czwartej generacji.
- 40% – ten ułamek określa ilość artystów, których zaplanowano przy układaniu lineupu marzeń jeszcze kilka miesięcy wcześniej, a których ostatecznie zabookowano.
- Wśród pozostałych 60% był chociażby Tiesto. Nie zobaczymy go jednak w Podczelu z jednej prostej przyczyny – w czasie Sunrise Festival Tijs gra trasę koncertową po Ameryce. Teoretycznie dałoby się wtenczas ściągnąć go do Europy. Pytanie jednak brzmi – czy skórka byłaby warta wyprawki? Szczerze – nie jesteśmy przekonani.
- Aby Sunrise Festival mógł osiągnąć poziom największych europejskich graczy, musiałby ściągać na każdy dzień przynajmniej 40 tysięcy ludzi.
- Ameryka zniszczyła rynek eventowy – w ciągu ostatnich lat ceny za występy artystów mocno wzrosły. Jeśli narzekacie, że w ciągu 6 lat ceny karnetu na Sunrise Festival wzrosły dwukrotnie, to już wiecie, gdzie słać skargi i zażalenia.
- Jest jednak jeszcze jedno miejsce, gdzie malkontenci mogą wylewać swoje żale – mianowicie ulica Ratuszowa 13 w Kołobrzegu. Mieści się tam urząd miasta, którego władze kilka lat temu zakręciły kurek z pieniędzmi dla Sunrise Festivalu. Co więcej – to agencja MDT musi płacić miastu za możliwość organizacji imprezy. Słabiutko…
- Operacja wysyłki biletów ruszyła 10 dni przed przewidywaną w regulaminie datą.
- Dlaczego ci, którzy zamówili bilety 1 marca, nie mają jeszcze swojej opaski? Dobre pytanie…
- Osoby bez miejsca na miasteczku SunCity będą mogły korzystać z atrakcji gastronomicznych, a także bawić się w Cafe Sunrise.
- Nie będzie możliwości wprowadzenia na teren pola namiotowego osoby niemającej ku temu uprawnień. Spanie na tak zwany krzywy ryj więc odpada!
- Zasada ta nie dotyczy wyłącznie SunCity – zabronione jest także spanie w samochodzie zostawionym na specjalnym parkingu przylegającym do miejsca imprezy.
- Od razu dopowiadamy – nie będzie możliwości przyjazdu kamperem. Przynajmniej nie na tegoroczną edycję.
- Na preparty, które odbędzie się w czwartek, mają wstęp WYŁĄCZNIE osoby z miejscem na miasteczku SunCity.
- Jak się mają sprawy prądu na SunCity? Ano nie najgorzej – namioty TeePee mają mieć zagwarantowany dostęp do energii elektrycznej, na samym miasteczku będą też dostępne punkty, w których będzie można przykładowo podładować smartfona.
- Amatorzy mocnych trunków będą mogli wnieść swój alkohol, ale w ilości limitowanej i raczej nie w szkle.
- Pamiętacie, jak wyżej napisaliśmy, że Kołobrzeg bardzo lubi Sunrise? No to mamy na to kolejny dowód – miasto NIE ZAPEWNI dodatkowej komunikacji zbiorowej na teren imprezy.
- Każda ze scen będzie mieć skorelowany z jej kolorem (Red, Silver, Blue, Black, White) motyw przewodni.
- DJ Kris nie wyklucza pokazania części scen przed rozpoczęciem festiwalu.
- Niektórym może się to nie spodobać, ale takie życie – w tym roku NIE BĘDZIE amfiteatru.
- Nie będzie także afterparty (zastąpi je Cafe Sunrise), podobnie jak livestreamu video.
- Timetable zostanie opublikowane na tydzień przed imprezą.
- Złe wieści dla Polish Hexagonians. Don Diablo wystąpi w tym roku w kraju nad Wisłą tylko raz – właśnie w Podczelu.
- Adrian Nijak jest najpiękniejszy.