To były gorące ostatnie tygodnie na węgierskiej scenie festiwalowej. Niepewny był bowiem los Sziget Festival – czołowego wydarzenia muzycznego w tym kraju. Powodem problemów były problemy finansowe organizatora imprezy, agencji Superstruct Entertainment, mającej w swoim portfolio takie marki, jak Q-Dance, Parookaville, ID&T czy Boiler Room. Przez długi czas węgierski event nie podawał żadnych informacji dotyczących przyszłorocznej edycji, a zarejestrowana na Węgrzech spółka reprezentująca organizatorów chciała wypowiedzieć umowę na dzierżawę terenu, na którym Sziget odbywa się od lat.
W ostatnich dniach sprawa nabrała tempa – notabene tak, jak spodziewano się w branży. Ostatecznie Sziget Festival odbędzie się w przyszłym roku, choć w nieco zmodyfikowanej formule i z nowym (starym) włodarzem. Prześledźmy to, co działo się od naszej ostatniej publikacji w tym temacie.
A jednak się uda!
Jak już wspominaliśmy w październiku, problemem w rozwiązaniu sprawy był polityczny sprzeciw. Podczas mającego miejsce 29 października głosowania w budapesztańskiej radzie miasta od głosu wstrzymały się dwie wiodące siły – Fidesz i Tisza. To sprawiło, że nieodbycie się Sziget Festival 2026 było bardzo prawdopodobne. Wówczas do gry wszedł Péter Magyar, przewodniczący partii Tisza, który zaprosił Károlyego Gerendaia, założyciela Szigetu, który osiem lat temu wycofał się z biznesu imprezowego, na rozmowy następnego dnia. Podczas tych rozmów główny opozycyjny polityk oraz osoba, która miała ponownie przejąć imprezę, ustalili poprawki, dzięki którym partia mogła poprzeć wniosek. Mowa była o zwrocie ulgi otrzymanej przez organizatorów od miasta w ciągu 3 (a nie 7) lat, a także uprawnienie do zniżki na bilety studentów z całych Węgier, a nie tylko z ich stolicy.
W związku z tym burmistrz Budapesztu Gergely Karácsony wyraził zgodę na rozpoczęcie prac nad organizacją przyszłorocznej edycji Sziget Festival. Gerendai na łamach węgierskiej gazety Index dodał, że zdaniem burmistrza „podjęcie odpowiednich decyzji to tylko kwestia formalności prawnych„.
W ramach ciekawostki – po porozumieniu z Magyarem, Gerendai został zaatakowany przez węgierskie rządowe media. Zarzucono mu między innymi… chęć marnotrawienia publicznych pieniędzy.
To działo się pod koniec października. Natomiast na początku listopada ruszyła machina związana z Sziget Festival 2026. Potwierdzona została data – 11-15 sierpnia. Tym samym wydarzenie będzie krótsze od poprzednich edycji o jeden dzień. Zmienił się także właściciel – nie jest nim już amerykański fundusz inwestycyjny, a Károly Gerendai – założyciel festiwalu i poprzedni jego właściciel.
Struktura własnościowa Sziget Zrt. będzie się stale rozwijać w nadchodzących tygodniach, ponieważ oprócz udziału kadry zarządzającej, trwają również negocjacje z głównymi podwykonawcami i partnerami wydarzenia, z którymi planujemy wspólnie finansować festiwal. Budapest Park będzie pierwszym, który dołączy jako profesjonalny inwestor i z pewnością będziemy z nim ściśle współpracować.
Károly Gerendai, nowy (stary) właściciel Sziget Festival
Sziget może nadal być jednym z najważniejszych festiwali w Europie, zachowując wartości, które reprezentował przez ponad trzy dekady, wzmacniając szczególną atrakcyjność, która wynosi Sziget na wyższy poziom na całym europejskim rynku festiwalowym. Powrót Karcsiego i profesjonalna współpraca, którą chce on wprowadzić w życie, mogą nadać temu nowy impuls dzięki unikalnemu podejściu, z jakim aktywnie kształtował festiwal przez 25 lat.
Tamás Kádár, dyrektor operacyjny węgierskiej spółki Sziget
We wtorkowe popołudnie ruszyła prerejestracja do sprzedaży biletów w najniżej wycenionej puli. Dostęp do pięciodniowych karnetów w cenie 265 euro otrzyma około 60 tysięcy zapisanych osób, które zakupu będą mogły dokonać już w piątek, 7 listopada. Otwarta sprzedaż, w cenie 295 euro za karnet, ruszy 9 listopada.
