W zeszłym roku ukazał się długo wyczekiwany, debiutancki album Martina Bresso znanego dobrze wszystkim jako Tchami. Na łamach Shining Beats poddaliśmy “Year Zero” dość szerokiej analizie, po której przyznaliśmy, iż jest to longplay porządny, ale w żadnym przypadku przełomowy. Niektóre dolegliwości oryginalnych numerów zostały jednakże naprawione w wydanym w ubiegły piątek albumie z remixami pierwotnych kawałków. Trzeba przyznać, że ilość młodych talentów “zaciągniętych” do tego projektu robi ogromne wrażenie.
Cała paleta artystów
Na “Year Zero (Remixes)” znajdziemy wielu bardzo dobrze rokujących producentów. Sporo z nich w przeszłości wydawało numery w wytwórni Francuza – Confession, a jest to dość spory wyznacznik jakości. Nazwiska takie jak Bleu Clair, Tom Budin, Kage czy MARTEN HØRGER od dłuższego czasu świetnie radzą sobie na scenie EDM. Ich interpretacje utworów jednego z prekursorów future house’u to naprawdę wysoka półka.
Największą (w znaczeniu pozytywnym oczywiście) niespodzianką jest obecność na albumie duetu Galantis. Szwedzi, wraz z innym duetem – Bali Bandits – wzięli na warsztat numer zatytułowany “Buenos Aires”. Remix ten pojawił się już wcześniej na streamingach i w ostatecznym rozrachunku zasilił remix pack.
Byłoby czymś dziwnym z kolei, gdyby na wydawnictwie nie pojawił się Malaa – kumpel Tchamiego z projektu No Redemption. Producent w kominiarce dostarczył remix do utworu “Praise”.
Kilka miłych niespodzianek
Jak już pewnie zdążyliście zauważyć sporo tutaj bass house’u oraz tech house’u. Pojawiły się jednak małe wyjątki od tej reguły, które z pewnością zadowolą entuzjastów szybkich brzmień powyżej 160 BPM. KIYA oraz Movenchy wspólnie z samym Tchamim zaserwowali nam drum & bassowe wersje kawałków członka kolektywu Pardon My French.
Remixowa reedycja “Year Zero” może być uznawana za album, na którym każdy fan EDMu znajdzie coś dla siebie. Jednak warto przekonać się o tym na własnej skórze – a możecie zrobić to poniżej.