Jednym z celów głównego bohatera serialu “Świat według Kiepskich” było tak robić, żeby zarobić, a się nie narobić. Podobny cel osiągają DJe podpisujący umowy rezydenckie z klubami w Las Vegas – wszak właścicieli takich miejsc stać na zapłacenie międzynarodowej gwieździe sześciocyfrowej (w dolarach) sumki za około dwugodzinny DJ set. Taki wydatek spokojnie się zwraca – do klubu przychodzi bowiem wielu ludzi, którzy są skłonni zostawiać grube tysiące (jeśli nie dziesiątki tysięcy) na barze. Słowem – interes się kręci, a poziom prestiżu się zgadza.
Na bogato
Na sumy pokroju 250 tysięcy dolarów za set mogą liczyć tylko największe gwiazdy – a do tego grona bez wątpienia należą Tiësto i Zedd. Te dwie topowe postaci sceny EDM podpisały niedawno umowy rezydenckie z Zouk Group, twórcą kultowego klubu Zouk w Singapurze. Porozumienia te dotyczą występów w kompleksie Resorts World, który ma zostać otwarty w Las Vegas już w czerwcu.
Jak wynika z ustaleń Las Vegas Locally, Anton i Tijs otrzymają właśnie 250 tysięcy dolarów (czyli niemalże milion złotych) za trwający około 2 godziny pojedynczy set. Zouk Group, zapytane przez EDM.com, nie potwierdziło tych doniesień.
.@Tiesto and @Zedd will make $250,000 per set during their residencies at Resorts World. The average headliner club set lasts about 2 hours.
— Las Vegas Locally 🌴 (@LasVegasLocally) April 15, 2021
To się opłaca
Wielu z Was może być zaskoczonych tak dużą kwotą, jednakże – jak podaje portal Wonderwall – Tijs zarabiał już kiedyś więcej. W roku 2017 zagrał on bowiem 134 występy, za każdy z nich zgarniając średnio 291 tysięcy dolarów. Jak więc widać, bycie międzynarodową gwiazdą się opłaca – niezależnie od tego, jak wielu fanów trance’u będzie nad tym faktem ubolewać.
foto: Rukes