Tegoroczny sezon festiwalowy jest bardzo niepewny – o czym pisaliśmy w szeregu tekstów na naszych łamach. Wczoraj poznaliśmy najbardziej ponurą odsłonę tej niepewności – władze belgijskiej miejscowości Boom nie zezwoliły bowiem na organizację Tomorrowland 2021. Samorząd tłumaczył się brakiem opublikowanego (a zapowiedzianego kilka tygodni temu) aktu prawnego, który miałby pozwolić na organizację od sierpnia dużych eventów. Kolejna przyczyna tkwić miała w logistycznych problemach z kontrolowaniem tzw. paszportów covidowych na wejściu na teren imprezy.
Organizatorzy zaskoczeni
Po kilkunastu godzinach od decyzji władz lokalnych, do sprawy w specjalnym oświadczeniu odnieśli się organizatorzy. Nie kryli oni zaskoczenia całą sytuacją.
Na początku tego miesiąca rząd Belgii ogłosił, że od drugiej połowy sierpnia odbywać się będą mogły wielkie festiwale. Wczoraj samorząd (Boom & Rumst) zdecydował, że 16. edycja Tomorrowland nie może się odbyć w 2021 roku.
Jesteśmy bardzo zaskoczeni i zdziwieni tymi sprzecznymi wiadomościami. W ciągu najbliższych kilku dni zbadamy wszystkie możliwe opcje i postaramy się uzyskać jasność dla naszych gości i dostawców.
Przytaczane uzasadnienie decyzji jest takie, że dekret ministerialny dotyczący maksymalnej pojemności (75 000 osób) nie został opublikowany. Na razie, według burmistrzów, legalnie można dopuścić tylko imprezy do 400 osób.
To mają być formalności
Jak czytamy w oświadczeniu, sprawa dotyczy formalności, które wkrótce mają zostać rozwiązane.
Jednak przedstawiciele rządu dali nam do zrozumienia, że obie sporne kwestie zostaną bardzo szybko rozwiązane wraz z publikacją dekretu ministerialnego i możliwością sprawdzenia tożsamości przez prywatne służby bezpieczeństwa, ponieważ ta ostatnia jest ogólnym punktem uwagi dla kontroli Zielonego Certyfikatu Cyfrowego w Belgii.
Na koniec odniesiono się do wyjaśnień lokalnej grupy doradczej do spraw zdrowia publicznego GEMS dotyczących porad, jakie udzieliła rządowi federalnemu w związku z planem na lato. Rząd federalny wyraźnie powiedział, że festiwale mogą odbywać się po 13 sierpnia, pod warunkiem ścisłego przestrzegania dodatkowych środków, których zamierzamy cały czas przestrzegać.
Jako Tomorrowland zależy nam przede wszystkim na zorganizowaniu bezpiecznego festiwalu i już kilkakrotnie zapowiadaliśmy, że zawsze będziemy nadal oceniać i przewidywać sytuację epidemiologiczną.
Brak Tomorrowland 2021 stawiałby wielu w ciężkiej sytuacji
Organizatorzy Madness podkreślili również, że brak możliwości zrealizowania festiwalu już drugi rok z rzędu będzie bardzo ciężkim ciosem tak dla nich, jak dla innych osób zaangażowanych.
Brak Tomorrowlandu drugi rok z rzędu byłby w każdym razie wielką katastrofą dla naszej firmy, ale także dla ponad 1500 zaangażowanych dostawców, wielu freelancerów i tysięcy naszych pracowników. Wciąż jesteśmy w 100% przygotowani do tego, aby zorganizować wszystko tak profesjonalnie, jak to tylko możliwe, jeśli pozwoli na to sytuacja epidemiologiczna i wspólnie z naszymi gośćmi uczcić wspaniały koniec lata.
Po 15 latach owocnej współpracy wydaje się to bardzo ponure i uważamy za bardzo niefortunne po wielu konstruktywnych przygotowaniach i rozmowach oraz zobowiązaniach federalnych, że doszło do tego punktu, w którym staramy się zrozumieć, co się z nami właśnie stało. Organizowanie Tomorrowland to nasze życie i przedsięwzięcie, nad którym codziennie z wielką pasją pracują setki ludzi przez cały rok, dzień w dzień.
Patrzymy pozytywnie w przyszłość i mocno wierzymy, że muzyka nas ponownie zjednoczy.
Pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość i mieć nadzieję, że sprawa znajdzie pozytywny finał. Przypomnijmy – Tomorrowland 2021 planowany jest na dni 27-29 sierpnia i 3-5 września w belgijskiej miejscowości Boom.
