Travis Scott w ostatnich miesiącach jest bardzo medialną osobą, a to zarówno ze względów artystycznych, jak i… prawnych. Nie tak dawno amerykański raper został oskarżony o naruszenie praw autorskich w sprawie utworu “Telekinesis”. Sprawa jest dość skomplikowana i do tej pory nie otrzymaliśmy dodatkowych informacji na ten temat. Odkładając jednak na bok prawne zawiłości, Jacques ma wiele powodów do zadowolenia, szczególnie jeśli chodzi o jego biznesową działalność.
Marketing na poziomie
Jego najnowszy track, wcześniej znany jako “Mexico City”, a oficjalnie wydany pod tytułem “4×4”, w końcu ujrzał światło dzienne po miesiącach teasowania w wielu miejscach na całym świecie. Jednym z większych momentów, które przyczyniły się do wzrostu popularności kawałka, było pojawienie się artysty podczas premierowego odcinka WWE RAW na platformie Netflix. Show przyciągnęło wtedy niespełna 5 milionów widzów, a osoba Travisa wywołała duże zainteresowanie w mediach społecznościowych.
Dodatkowo Travis Scott pojawił się wśród publiczności zgromadzonej na arenie, wychodząc z kawałkiem “FE!N”. Co ciekawe, stał się on główną produkcją promującą nadchodzącą galę WrestleManii 41. “4×4” nie ustępuje jednak kolaboracji z Playboi Cartim. Najnowszy singiel został także wybrany jako utwór przewodni nowej tygodniówki czerwonej platformy. Jest to z pewnością duży zastrzyk rozpoznawalności, który przyniesie jeszcze większą rozpoznawalność rapera na całym świecie w kolejnych miesiącach. Już teraz numer w zaledwie kilka dni zebrał kilkanaście milionów odtworzeń.
Nowości już niedługo?
Po wydaniu udanego albumu “UTOPIA” w 2023 roku artysta zwolnił nieco z wypuszczaniem kolejnych singlowych kawałków. Choć fani mogli cieszyć się kilkoma wypuszczonymi featami i remixami, wszyscy z niecierpliwością wyczekują jego występu na Coachelli w kwietniu. Czy to właśnie wtedy usłyszymy pierwsze zapowiedzi świeżego materiału? A może Scott w tym czasie zaskoczy nas zapowiedzią nowego albumu? Choć z tym bywa różnie, pozostaje nam jedynie czekać.