Siedemnaście wytwórni muzycznych zdecydowało się na złożenie pozwu przeciwko Elonowi Muskowi – właścicielowi Twittera. Wśród nich wyróżnić można wszystkich czołowych graczy globalnego rynku, czyli Sony, Universal i Warnera. Chodzi w tym przypadku o brak podejmowania odpowiednich kroków w celu powstrzymania naruszeń praw autorskich. Jest to o tyle ważna kwestia, że Twitter jest jednym medium wśród głównych platform, które nie posiada umów licencyjnych.
Media takie jak YouTube, Instagram, Facebook czy TikTok mają zawartą umowę z wydawcami muzycznymi i innymi posiadaczami praw autorskich do wykorzystywanych utworów. Na skutek tego twórcy danych produkcji używanych na tych platformach, otrzymują stosowne wynagrodzenie. Oskarżający domagają się ponad 250 milionów dolarów odszkodowania za „setki tysięcy” naruszeń.
Twitter jest największą platformą mediów społecznościowych, która całkowicie odmówiła udzielenia licencji na miliony utworów w swoim serwisie. Twitter doskonale wie, że muzyka jest leakowana, odtwarzana i streamowana przez miliardy ludzi każdego dnia na platformie. Nie można już dłużej zasłaniać się DMCA i odmawiać płacenia pieniędzy autorom piosenek i wydawcom muzycznym.
David Israelite, dyrektor generalny NMPA
Twitter w kłopotach
Pozywający wyszczególnili blisko 1700 utworów, do których prawa zostały na Twitterze naruszone. Lista ta ma jednak stanowić jedynie zobrazowanie skali problemu, a nie jego wyczerpanie. Planowane jest aktualizowanie listy na bieżąco w zależności od postępu w sprawie. Nie jest w takim razie wykluczone, że kwota odszkodowania również wzrośnie. Całość ma szkodzić przede wszystkim samym twórcom, którzy sami nic nie mogli zrobić. Mimo że Musk zakupił Twittera dosyć niedawno – bo w zeszłym roku – właściciel platformy miał zrobić niewiele w celu polepszeniu sytuacji.
W złożonym pozwie możemy przeczytać:
Zmiana właściciela Twittera w październiku 2022 r. nie doprowadziła do poprawy sposobu działania w odniesieniu do praw autorskich. Wręcz przeciwnie, wewnętrzne interesy Twittera dotyczących kwestii związanych z tym przypadkiem są niejasne.
W przeszłości do podobnych problemów na różnych platformach internetowych już dochodziło, lecz nie na taką skalę. Ówcześnie problematycznymi portalami były TikTok oraz Twitch. Ostatecznie doszło do zawarcia porozumień. Jednak to wynik tego pozwu będzie miał realny wpływ na przyszłość ochronę prawa autorskiego udostępnianej muzyki na wszelkich mediach społecznościowych.