Odbywające się w ostatnią niedzielę wybory parlamentarne generowały niemało emodji, niezależnie od tego, którą opcję polityczną się popiera. Bardzo mocno było to widać już po ogłoszeniu pierwszych szacunkowych wyników. Smuciło się wielu, nadzieję miało także wielu, ale nie brakowało też takich, co się naprawdę cieszyli. Z całą pewnością jednak sporo osób bacznie śledziło kolejne doniesienia odnośnie tego, kto będzie rządzić Polską przez najbliższe cztery lata. Na sto procent znajdą się także tacy, którzy wykorzystali wieczór wyborczy jako pretekst do dobrej zabawy. I chyba wiemy, kto na pewno do tego grona należy – bowiem to, co w godzinach późnowieczornych działo się na social mediach klubu Praga Centrum, na nic innego jak na gruby powyborczy melanż zwalić się chyba nie da.
Strumień świadomości
Bardziej uważni obserwatorzy polskiego clubbingu z pewnością zauważyli pewne zmiany na profilach warszawskiej miejscówki, dotychczas prowadzonej przez agencję Follow The Step. Kłopoty finansowe organizatora FEST Festivalu spowodowały przeniesienie organizacji wielu eventów, które zostały na Szwedzkiej zaplanowane, do spółki Szwedzka 24. Zmianie z całą pewnością uległa także ekipa zajmująca się social mediami tego miejsca, która prawdopodobnie postanowiła wprowadzić do słownika klubowego marketingu w Polsce pojęcie “shitposting“.
Na początek wyjaśnijmy – shitposting według słownika miejski.pl to:
…ironiczne, częste i “agresywne” napierdalanie contentem i trollowanie, najczęściej słabej jakości (specjalnie) na różnych platformach np. facebook, youtube. Ma to na celu doprowadzenie odbiorcy do śmiechu, refleksji lub dyskusji. Może mieć postać mema, kolażu, obrazka lub podpisu. Osoba, która w się tym zajmuje może być nazywana shitposterem.
Teraz możemy przejść do – delikatnie mówiąc – zastanawiających publikacji, które późnym wieczorem pojawiły się na social mediach Pragi Centrum. Zabawę zaczyna post ze zdjęciem Jarosława Kaczyńskiego i dość ironicznym względem całego zamieszania podpisem:
Poniedziałkowy kac… nigdy u nas
#pragacentrum #brandnewworld #jestesmykrystalicznieczysci #wolnapalestyna
Ten wpis był dość specyficzny – ale w ostatnim czasie polityka social mediowa klubu ogólnie jest… hmmm, zastanawiająca. I akurat ten wpis mógł w pewien sposób się w taki a nie inny zamysł wpisywać. To był jednak dopiero początek – za jakiś czas na ekranach osób obserwujących stołeczny klub pojawił się bowiem następujący wpis:
Głosowaliście na PiS lub Konfederację? Wyślijcie Nam zdjęcie swojej karty, żeby wygrać dożywotni zakaz wstępu do Pragi Centrum. Wszyscy pozostali wchodzą za darmo zawsze
“Czy są jacyś barmani, którym nie zapłaciliśmy?”
To jeszcze nic – najciekawsze rzeczy działy się na insta stories, gdzie osoba zarządzająca profilem Pragi Centrum postanowiła zahaczyć o temat agencji Follow The Step i zarzutów o zaleganie z wypłatami dla pracowników i artystów przez ekipę ze Smolnej.
Przegraliśmy zakład, że PiS wygra, więc zobowiązujemy się oddać Wam wszystkie pieniądze za wydarzenia, które się nie odbędą. Oddamy też zaległe wypłaty pracownikom Follow The Step, których zostawiliśmy na lodzie #losers #ithappens
Czy są jacyś barmani, którym nie zapłaciliśmy? Piszcie, ale najlepiej oznaczajcie nas w socialach, to będziemy pamiętać.
Wszystkie te publikacje zostały usunięte w niedalekiej czasowo odległości od ich publikacji.
Nie dorównasz oryginałowi?
Pragą Centrum, według naszych informacji, zajmuje się obecnie środowisko związane z klubem Luzztro. Powiązanie to nie jest zresztą nowym tematem – jednym z właścicieli spółki Szwedzka 24 od pięciu lat jest bowiem Łukasz Kondratczyk, właściciel klubu Luzztro. Miejsce to jest znane między innymi z odważnego podejścia do social mediów, za które odpowiedzialny jest Kacper Ponichtera, także zaangażowany w projekt “nowej” Pragi Centrum. Bardzo więc prawdopodobne, że została podjęta próba przeszczepienia konceptu do nowej miejscówki.
Możliwe też, że admina po prostu poniósł melanż.
