Wszyscy dobrze wiemy, jak funkcjonują wielkie gwiazdy. Mają na koncie miliony dolarów, wydają hit za hitem i są rozpoznawalne na całym świecie. Jednak – żeby do tego dojść, ci wszyscy twórcy często musieli przejść długą drogę. Jednym z uroków drogi do sławy jest najzwyklejsze na świecie odrzucenie przez wytwórnię. Z perspektywy czasu wydaje się to śmieszne, ale przecież każdy jakoś zaczynał. Nawet taka gruba ryba, jak Calvin Harris.
Niesamowita historia…
21 lat temu, jako piętnastolatek, Adam wysłał swoje dema na płycie CD do szefa Defected Records Simona Dunmore’a. To była jedna z ówczesnych dróg rozpoczynających swoje kariery twórców, marzących o tym, by zostać odkrytym przez najlepszych w branży. W zamian otrzymał odręcznie napisany przez szefa labelu list. Niestety, decyzja była odmowna i Szkot ostatecznie w Defected nie wydał – jego numer po prostu nie pasował do labelu. Mimo to, treść listu z pewnością mogła pozytywnie wpłynąć na twórcę.
Zwracam twoją płytę CD, ale chciałbym, abyś wiedział, że jest to o wiele lepsze niż wiele dem, które regularnie otrzymujemy
Simon Dunmore
Jeszcze przyjemniejszą – i chyba niespotykaną już w dzisiejszej branży – była sytuacja, kiedy w tym samym roku Simon zadzwonił do Adama, wyrażając prosty przekaz: lubię Twoje numery i nie przestawaj tworzyć!
Oto odpowiedź na płytę demo, którą wysłałem @defectedrecords i boss @simondunmore1 w 1999 roku. 21 lat temu zadzwonił do mnie podczas odcinka Sąsiadów, aby powiedzieć mi, że lubił moje utwory, i abym w to szedł – tak też zrobiłem – a teraz wydam utwór w jego wytwórni w ciągu najbliższych kilku tygodni 👀
Calvin Harris
Calvin otrzymał także paczkę z gadżetami labelowymi oraz krótkim listem od Simona, który zawierał prorocze, jak się okazuje teraz, słowa.
Wierz w siebie, jestem przekonany że kiedyś coś zrobimy razem.
Simon Dunmore
Warto dążyć do celu
Wiele lat później, gdy Adam był już sławny, panowie poznali się w klubie Pacha na Ibizie. Rozmawiając i wspominając dawne czasy, panowie zbliżyli się do siebie. Regularnie dzielili się spostrzeżeniami odnośnie branży, czy nowych trendów.
Bezpośrednim przyczynkiem do osiągnięcia przez topowego obecnie producenta młodzieńczego celu jest jeden z jego lockdownowych livestreamów. Jego nowy alias – Love Regenerator – skupia się bardziej na brzmieniach house i tech house… co idealnie pasuje do Defected. Podczas tego streama brytyjski twórca zagrał jedno ze swoich ID, które zainteresowało ekipę A&R Defected. To oni wyszli z inicjatywą wydania tego tracka u siebie. Adam pojawił się również ze swoim DJskim setem w ramach jednej z edycji Defected Virtual Festival.
Usłyszałem “Live Without Your Love” i nasze rozmowy doprowadziły do naszego zaangażowania w projekt. Chodzi mi o relacje długoterminowe, a fakt, że Calvin pamięta nasze pierwsze rozmowy, wiele mi mówi i wyraźnie pokazuje, że pierwsze wrażenia są wrażeniami trwałymi.
Simon Dunmore
Historia ta pokazuje, że nie warto porzucać marzeń i przekreślać swoich szans. Nawet po wielu latach można osiągnąć swój cel, a przykład Calvina Harrisa dobitnie to pokazuje.
Ostatecznie najnowszy – i pierwszy od 17 miesięcy – singiel pod aliasem Calvin Harris ukaże się już 11 czerwca nakładem Defected. Możecie go usłyszeć w secie Szkota dla Defected – konkretnie jako przedostatni track (około 50 minuta).