Już w przyszłym tygodniu ukaże się długo wyczekiwany, drugi album Portera Robinsona. Amerykanin wydał do tej pory aż 5 singli z “Nurture” – jednakże jest na co czekać, wszak cały krążek ma składać się z 14 kompozycji. Muzyk przez bardzo długi czas trzymał tracklistę płyty w tajemnicy, jednak w poniedziałkowy poranek na social mediach artysty pojawił się post z opisem “nurture tracklist ?“. Jeszcze w tym samym dniu autor takich hitów jak “Shelter” czy “Sad Machine” opublikował oficjalną tracklistę swojego nadchodzącego albumu.
nurture tracklist ? pic.twitter.com/K9NfOjEw2E
— porter robinson (@porterrobinson) April 12, 2021
To, co przede wszystkim rzuciło nam się w oczy po zobaczeniu oficjalnej tracklisty, to dosyć ciekawe tytuły, które pasują do ogólnego wydźwięku płyty. Kolejną rzeczą, która zwróciła naszą uwagę to – w przeciwieństwie do swojego poprzednika “Worlds” – kompletny brak gości. Porter Robinson w tej kwestii postanowił chyba nieco zainspirować się swoim francuskim kolegą Madeonem, który na drugim albumie również nie zaserwował nam gościnnych występów.
Tracklista albumu “Nurture” wygląda następująco:
- Lifelike
- Look At The Sky
- Get Your Wish
- Wind Tempos
- Musician
- Do-Re-Mi-Fa-So-La-Ti-Do
- Mother
- Dullscythe
- Sweet Time
- Mirror
- Something Comforting
- Blossom
- Unfold
- Trying To Feel Alive
Na japońskiej stronie Sony Music można za to dostrzec jeden dość ciekawy fakt. Japońska edycja “Nurture” będzie zawierała jeden dodatkowy utwór “Fullmoon Lullaby” stworzony wspólnie z japońskim zespołem Wednesday Campanella. Taki zabieg wcale nas nie dziwi, w końcu Amerykanin już nieraz przejawiał swoją miłość do kraju kwitnącej wiśni.
Premiera krążka już 23 kwietnia!
april 23 pic.twitter.com/aKGtQq1FwA
— porter robinson (@porterrobinson) April 12, 2021