W ten weekend powróciły imprezy klubowe. Mówimy tu oczywiście o oficjalnym stanie rzeczy, bowiem już od miesięcy działała pod tym względem swego rodzaju szara strefa. Powrót ten – co warto przypomnieć – jest w teorii obarczony pewnymi restrykcjami. Przede wszystkim chodzi o limit frekwencji. Według rządowego rozporządzenia, do klubu można wpuścić do 150 osób niezaszczepionych i nielimitowaną liczbę osób zaszczepionych przeciwko COVID-19. Podobnie sytuacja wygląda w kontekście wydarzeń plenerowych – z tym, że tutaj limit wynosi 250 osób.
Nie ma podstawy prawnej
Sprawa ta – co nie powinno dziwić – wywołała sporo kontrowersji, na które postanowił odpowiedzieć Urząd Ochrony Danych Osobowych. Jak się bowiem okazuje, organizatorzy imprez czy właściciele klubów nie mają prawa wymagać od uczestników informacji dotyczących szczepienia przeciwko COVID-19. Nie istnieje bowiem żadna podstawa prawna nakazująca przekazania takich danych, przykładowo, na wejściu do klubu.
Przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z 6 maja 2021 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii nie uprawniają podmiotów zobowiązanych do przestrzegania określonego tymi przepisami limitu osób do żądania od nich udostępnienia informacji o zaszczepieniu przeciwko COVID-19. Ewentualne okazywanie dowodów potwierdzających fakt zaszczepienia może się odbywać z inicjatywy samej osoby zainteresowanej skorzystaniem z usług takiego podmiotu.
Więcej – rządowe rozporządzenie nie zawiera żadnych informacji odnośnie tego, kto i na jakich zasadach może dokonywać takiej weryfikacji. Nieznany jest także konkretny sposób, w jaki taka weryfikacja miałaby się odbywać.
Przepisy wskazanego rozporządzenia nie regulują możliwości żądania od osób uczestniczących w takim wydarzeniu udostępnienia informacji na temat ich szczepienia. Nie określają też, kto i na jakich zasadach oraz w jaki sposób może weryfikować, czy dana osoba jest zaszczepiona przeciwko COVID-19. Nie przewidują też „konkretnych środków ochrony”, o których mowa w powołanym wyżej art. 9 ust. 2 lit. i RODO.
Dlatego też coraz większa liczba organizatorów eventów zaczyna stawiać na honorowanie oświadczeń, w których uczestnik, pod rygorem ewentualnej odpowiedzialności za podanie nieprawdziwych informacji deklaruje, iż według swojej najlepszej wiedzy jest zaszczepiony.
Takie oświadczenia były honorowane podczas wejścia na piątkowy koncert Borisa Brejchy w Twierdzy Modlin; podobne plany mają również organizatorzy Heartbeat Festival oraz Open’er Park. Nie powinno to dziwić, wszak limit osób zaszczepionych na imprezach to przepis martwy.
Szczególne zabezpieczenia
Głównym powodem takiego podejścia do sprawy przez UODO jest ochrona danych osobowych. Przetwarzanie informacji związanych ze zdrowiem jest objęte szczególnym zabezpieczeniem. Z tego też powodu uczestnicy imprez masowych mogliby pokazywać dowody zaszczepienia jedynie z własnej woli. Zgoda taka “musi być dobrowolna, świadoma, konkretna – wyrażona w formie jednoznacznego okazania woli i możliwa do odwołania w każdym czasie”.
Pełne oświadczenie Urzędu Ochrony Danych Osobowych znajdziecie pod tym linkiem.
foto: Dawid Szubert