Włodarze festiwalu Tomorrowland nie mają łatwo. Od początku pandemii byli oni zmuszeni do odwołania czterech edycji swoich imprez – po dwie we Francji (zimowa) i w Belgii (letnia). Rok 2021 miał stać pod znakiem powrotu do działania – niestety, tegoroczne Madness nie doszło do skutku. Rok 2022 może być pod tym względem przełomem – choć, jak pokazały ostatnie lata, pewnym w stu procentach być nie można. Niemniej – twórcy Tomorrowland i tak szykują się na edycję 2022 – tym razem w wersji aż trzyweekendowej.
O możliwości takiego scenariusza pisaliśmy już trzy miesiące temu, wtedy jednak nie znaliśmy szczegółów dotyczących ewentualnych zmian festiwalu. Teraz pojawiły się jednak nowe informacje.
Tomorrowland 2022 przez trzy weekendy?
Okazuje się, że Tomorrowland w przyszłym roku może stać się trzyweekendowym eventem. Władze prowincji Antwerpia udzieliły organizatorom festiwalu takiego pozwolenia i możemy spodziewać się rozszerzenia eventu na następny rok.
Nie oznacza to jednak, że trzy weekendy pozostaną z nami na stałe. Według organizatorów trzeci weekend w 2022 roku jest niezbędny, aby zrekompensować utracone dochody podczas ostatnich lat, a mowa tu o kwocie ponad 25 milionów euro. W 2023 roku wydarzenie powróci do formuły dwuweekendowej.
Reszta po staremu?
Decyzja zapadła po dyskusji z lokalnymi mieszkańcami i władzami, które nałożyły pewne warunki – na które organizatorzy się zgodzili. Dotyczą one głównie środków mających na celu zmniejszenie uciążliwości hałasu. Przykładowo imprezy na polu namiotowym Dreamville będą kończyć się wcześniej. Ograniczone będzie również użycie fajerwerków, a artyści oraz ekipy filmowe nie będą transportowani na teren festiwalu śmigłowcami.
To dla nas bardzo dobra wiadomość. Od dwóch lat nie byliśmy w stanie zorganizować Tomorrowland. Dlatego z niecierpliwością czekamy zarówno na zimową edycję we Francji, jak i trzy letnie weekendy w Schorre.
Debby Wilmsen – rzeczniczka Tomorrowland
