W ciągu ostatnich paru tygodni byliśmy świadkami wielkiego wysypu premier i informacji na temat nowych albumów od artystów muzyki elektronicznej. Wszystko w zasadzie zaczęło się od wydania “Paradise Again” trio Swedish House Mafia. Chwilę później swój debiutancki album “Sentio” wydał Martin Garrix. Nie oznacza to jednak końca nadchodzących premier krążków. W najbliższy piątek będziemy mieli okazję przekonać się, co przygotował dla nas duet The Chainsmokers, z kolei teraz swoją cegiełkę dorzuciła australijska producentka Alison Wonderland.
Alison Wonderland w nowej odsłonie
Sam album zawiera dokładnie 12 utworów, z czego połowa swoją premierę miała miejsce 6 maja. Jak na styl Alison przystało, album zdominowany jest przez utwory w klimatach future bassu czy trapu, co słychać między innymi w “Fear Of Dying” czy “Thrist”. Co ciekawe, wszystkie utwory to solowe produkcje. Jak Alison tłumaczyła, taki zabieg był celowy, ponieważ chciała pokazać jak “Loner” jest odzwierciedleniem stanu, w jakim się znajdowała.
To nie jest słabość, to siła. Kiedy ludzie mówią „samotnik”, to zwykle jest to odbierane jako coś negatywnego. Chciałam, żeby koncepcja samotnika oznaczała chodzenie na własną rękę i bycie niezależnym. To siła i chciałam sobie pokazać, że wszystko, co może być postrzegane jako negatywne lub słabe, może być mocną stroną i można je w ten sposób przedefiniować”.
Alison Wonderland dla Giggwise
Prawdziwe przesłanie
Jeszcze przed wybuchem pandemii Alison zaczęła myśleć o swoim następnym projekcie i poświęciła dużo czasu w studio, aby określić kierunek albumu. Jednak blokada i izolacja, która przyniosła pandemia, zmieniły wszystko. Kolejny album miał mieć zupełnie inne znaczenie oraz przesłanie.
Zostaliśmy zmuszeni do ponownej oceny niektórych rzeczy i to właśnie zrobiłam. Bycie podróżującym po całym świecie artystą, a potem nagle bycie zatrzymanym i obserwowanie, jak cały świat się zatrzymuje. Było to bardzo otwierające oczy doświadczenie. To zdecydowanie uświadomiło mi, jakie były moje priorytety i dokonałem wielu zmian w swoim własnym życiu.
Alison Wonderland dla Giggwise
Wiele osób czuło się całkiem samotnych i prawdopodobnie nadal to czuje. Było tyle niepewności i to była dla mnie wielka rzecz, poczucie braku kontroli. To zdecydowało o kierunku nowego albumu.
“Loner” w przeciwieństwie do dwóch poprzednich krążków, jest przede wszystkim albumem, który mówi dużo o indywidualnej przemianie artystki i oczekiwania na lepsze jutro.