Czas festiwali nieubłaganie się zbliża – a na ich czele stoi planowany aż na trzy weekendy Tomorrowland. Wydarzenie to ma niebagatelny wpływ na popularyzację EDMu, chociażby za sprawą niezwykle chętnie popularnych aftermovies. Ponad piętnastoletnia historia to także masa klasyków, które nadawały ton Madness – największe z nich pojawiły się w kolejnej już edycji listy Tomorrowland Top 1000.
Fani z całego świata wzięli udział w głosowaniu na ich zdaniem najlepszy utwór muzyki elektronicznej. W ostatnich latach zwycięzcy bywali różni. Zdecydowanie nie można narzekać na powtarzalność wygrywających utworów. Tym razem doszło to małej zamianki pomiędzy dwoma pewnymi utworami i to doskonale znany przez crowd utwór “Mammoth” stanął na szczycie tegorocznej listy.
“Mammoth” zwycięzcą
Tym razem to legendarny (zresztą – który utwór z top 5 nie jest legendarny?) collab na linii Dimitri Vegas & Like Mike – Moguai zgarnął najwięcej głosów. Nie jest to w zasadzie nic dziwnego – wszak w poprzednich edycjach numer ten okupował drugie miejsce, ustępując tylko numerom pokroju “Levels” Avicii’ego czy “One” Swedish House Mafii.
Chcielibyśmy podziękować wam za głosowanie na Mammoth jako wasz track numer 1 w rankingu Tomorrowland Top 1000. Dziękujemy wam i to doceniamy.
Dimitri Vegas & Like Mike
W tym roku bracia zamienili się miejscami z Avicii‘m. Trzecie miejsce należy do nieśmiertelnego kawałka Swedish House Mafii “Don’t You Worry Child”. Tuż za nimi znajduje się kolejny progressive house’owy numer, czyli “High On Life” Martina Garrixa.
Na miejscu piątym znalazł się David Guetta ze swoim “Titanium”. Na co warto zwrócić uwagę – track ten wspiął się w rankingu o 19 miejsc.
Garrix odpowiada za niemal 4% listy
Tomorrowland Top 1000 to wielki mix najpopularniejszych utworów w środowisku muzyki elektronicznej. Nie oznacza to jednak, że znajdują się w nim ciągle te same utwory. W tegorocznym Top 10 znalazły się trzy nowe utwory względem poprzedniego roku, zaś na całej liście nowości było ich 136.
Największy wkład w zestawienie miał Martin Garrix – na liście liczącej 1000 tracków aż 39 było autorstwa Holendra. Tuż za nim ex aequo plasują się nie co starsze legendy muzyki elektronicznej – David Guetta (35 utworów), Tiësto (35 utworów) i Armin van Buuren (35 utworów).
Zobacz także: Skąd wziął się fenomen festiwalu Tomorrowland?
Układ czołowych pozycji znajdziecie poniżej:
- Dimitri Vegas & Like Mike, MOGUAI – Mammoth (+1)
- Avicii – Levels (-1)
- Swedish House Mafia ft. John Martin – Don’t You Worry Child (=)
- Martin Garrix ft. Bonn – High On Life (=)
- David Guetta ft. Sia – Titanium (+19)
- Armin van Buuren – Blah Blah Blah (-1)
- Alesso vs. OneRepublic – If I Lose Myself (+5)
- Sebastian Ingrosso, Tommy Trash, John Martin – Reload (-2)
- Dimitri Vegas, Martin Garrix, Like Mike – Tremor (-2)
- Armin van Buuren ft. Trevor Guthrie – This Is What It Feels Like (+1)
Na Spotify znajdziecie z kolei oficjalną playlistę rankingu ze wszystkimi ujętymi w nim trackami.