Festiwale co chwilę przeganiają się w sposobach na zaprezentowanie się przed potencjalnymi uczestnikami z jak najlepszej strony. Jedne przykuwają uwagę ciekawymi aliasami w lineup’ie, inni – tym, jak bardzo wyjątkowe jest miejsce ich eventu. Czasem jednak za narzędzie promujące dane wydarzenie odpowiadają same słowa, które nie są do końca prawdziwe. Tak jest w przypadku Haarlem Vinyl Festival, który według organizatorów jest pierwszym takim wydarzeniem na świecie.
Na pewno pierwszy?
Holenderski Haarlem Vinyl Festival reklamuje się jako pierwszy na świecie event poświęcony jedynie płytom winylowym. Okazuje się to jednak nie do końca prawdziwe. Koncept takiego wydarzenia pojawił się już dużo wcześniej, bo aż w 2013 roku… w Polsce! Wszystko to za sprawą Chorzów Vinyl Festival. W ramach tego wydarzenia organizowane są koncerty, wystawy, prezentacje czy spotkania z artystami. Obowiązkowym punktem każdej edycji jest charakterystyczna Wielka Giełda Płytowa.
Formuła Vinyl Festivalu jest bardzo pojemna. Dzięki temu możemy w trakcie jego trwania zaprezentować szeroki wachlarz artystów, z odległych od siebie gatunków muzycznych.
Rafał Zaremba
Duża różnica?
Holenderski event ma odbyć się w przyszłym roku na przełomie września i października. Jak sami organizatorzy zapowiadają, wydarzenie będzie obfitowało w winylową sztukę, konferencje, wystąpienia różnych DJ-ów oraz targi płyt. Całość ma uzupełniać ponad 100 artystów reprezentujących klimaty od hip-hopu po elektronikę.
Pierwszy na świecie festiwal dedykowany miłośnikom winyli zawita w przyszłym roku do Holandii. W Haarlemie dążymy do stworzenia wiodącego festiwalu winylowego, który przyciągnie gości z całego świata, którzy chcą zanurzyć się w kulturze winylowej.
Niezależnie od tego, czy taki event miał już miejsce, czy nie – holenderska impreza jest jak najbardziej warta uwagi.