Ostatnimi czasy debiuty w STMPD RCRDS zalicza coraz to większa ilość utalentowanych producentów. Duża część z nich reprezentuje zupełnie różne style, co w praktyce oznacza mnogość unikalnych brzmień i dużą ich różnorodność. Świeżym tego potwierdzeniem jest niedawno wydany track “shakes”, autorstwa maltańskiego producenta o pseudonimie JONAH. Bass house’owy utwór szybko stał się obiektem pożądania przez fanów tego gatunku. To jednak nie koniec kolejnych debiutów w labelu Martijna.
Grunt to hype
Kolejnymi aliasami, które kilka dni temu dołączyły do rodziny STMPD RCRDS, są Dirty Palm, Diamond Eyes oraz duet Bad Reputation. Cała czwórka dołożyła wszelkich starań, aby ich najnowsza publikacja pod tytułem “Spellbound” stała się potencjalnym klasykiem future bounce’u. Wiele osób od początku czekało z niecierpliwością na oficjalne wydanie tego numeru.
Wszystko to przez dość duży hype na sam utwór, który został zagrany przez Martina Garrixa na DJ Mag Top 100 DJs Awards. Podczas występu mogliśmy usłyszeć instrumentalną wersję kawałka z dodatkiem wokalu z “Higher Ground”. Mimo dobrego połączenia obu tracków podczas seta, niektórzy zastanawiali się, czy singiel doczeka się własnego wokalu. Odpowiedź na to pytanie otrzymaliśmy zaledwie pół roku później.
Unikalna kolaboracja
W singiel ostatecznie zaangażowany został brytyjski producent oraz wokalista – Diamond Eyes. Joshua ma na swoim koncie kilka wysoko notowanych tracków takich jak “23”, czy “Everything”. Ostatecznie w singlu udzielił się jedynie wokalnie jak za starych czasów w labelu NCS. W produkcję “Spellbound” zaangażowany został również duet Bad Reputation. Niektóre z remiksów formacji są na tyle dobre, że regularnie w swoich setach gra je sam Alan Walker.
Wydaje się, iż najnowszy utwór może być ogromną szansą dwójki producentów na pokazanie swojego potencjału większej publice. Z kolei dla Dirty Palma jest to potwierdzenie dobrej formy zaraz po wydaniu “Look At Me Now” z Guy’em Arthurem.