Powiedzmy sobie wprost – o tegorocznej edycji Burning Man będzie się mówić jeszcze długo po jej zakończeniu. Niestety, powody tak dużego zainteresowania tą ikoniczną imprezą będą dalekie od tego, co chcieliby uzyskać organizatorzy. Duży wpływ na to ma pogoda – przez cyklon tropikalny Hilary pod znakiem zapytania stało rozpoczęcie się wydarzenia w zaplanowanym terminie. Ostatecznie udało się zażegnać ten problem, ale później o rozgłos postanowili zadbać aktywiści klimatyczni, którzy w ramach protestu zagrodzili uczestnikom drogę na miejsce eventu.
Uwięzieni na festiwalu
Później zanosiło się na to, że Burning Man będzie się odbywać już bez większych kłopotów. Innego zdania postanowiła być jednak aura – ulewne deszcze spowodowały, że pustynia Black Rock zmieniła się w jedno wielkie bajoro. Drogi są nieprzejezdne, a najbliższa utwardzona droga znajduje się około 8 kilometrów od terenu wydarzenia. Powoduje to de facto uwięzienie około 70 tysięcy uczestników festiwalu. Uczestników mającego zakończyć się dziś (tj. 4 września) festiwalu poproszono o oszczędzanie wody, pożywienia i paliwa. Pomoc miała zaoferować Gwardia Narodowa – ale organizatorzy odmówili, twierdząc że są dobrze przygotowani na tego typu okoliczności.
Burning Man: 73,000 people Stuck At Festival Amid Unprecedented Rain, Muddy Conditions. pic.twitter.com/xEC0HQSfWN
— N3RO (@N3RONEWS) September 3, 2023
W opublikowanym w sobotę oświadczeniu czytamy:
W ciągu ostatnich 24 godzin deszcz spowodował całkowite zatrzymanie ruchu pojazdów. Oczekuje się, że w ciągu najbliższych kilku dni spadnie więcej deszczu, zaś warunki nie poprawią się na tyle, aby pojazdy mogły przejeżdżać.
U.S. Bureau of Land Management – agencja zarządzająca terenem Burning Man
W nocy z niedzieli na poniedziałek sytuacja miała się jednak poprawić, dzięki czemu pierwsze kampery były w stanie wyjechać z pustyni.
Lokalna policja prowadzi dochodzenie w sprawie “śmierci podczas ulewy”. Na ten moment wiadomo, że na terenie festiwalu zmarł 40-latek. Organizatorzy Burning Man twierdzą, że nie miało to żadnego związku z panującymi w ostatnich dniach warunkami pogodowymi.