Niezadowolenie konsumentów z praktyk takich firm, jak Ticketmaster czy Live Nation, trwa już od dłuższego czasu. Czara goryczy jednak przelała się pod koniec 2022 r., kiedy to fani Taylor Swift oskarżyli pierwszą z wymienionych agencji o praktyki antykonkurencyjne i umożliwienie konikom zakupu biletów na trasę Eras Tour. Senat przeprowadził wówczas przesłuchanie w celu zbadania tej sprawy. Teraz przyszła pora na zmiany w prawie.
Senat z pomysłem na rozwiązanie problemu
Prawie rok po owym przesłuchaniu grupa senatorów przedstawiła ustawę Fans First Act. Ma ona na celu rozwiązanie trzech głównych kwestii: transparentności cenowej, ochrony konsumentów i zawyżania stawek. Projekt nakłada na wszystkich sprzedawców i odsprzedawców biletów obowiązek ujawniania pełnego kosztu biletu, w tym wszelkich opłat. Ponadto, dokument uzupełnia istniejące inicjatywy, takie jak wprowadzona w 2016 roku ustawa Better Online Ticket Sales Act. BOTS uniemożliwa konikom korzystanie z oprogramowania do zakupu dużych ilości biletów.
Ponadto, jeżeli ustawa wejdzie w życie, sprzedawcy i odsprzedawcy będą zobowiązani do dostarczenia dowodu zakupu w ciągu 24 godzin i zaoferowania zwrotu pieniędzy w przypadku odwołania wydarzenia. Senatorzy chcą także zakazu korzystania z wprowadzających w błąd stron internetowych i sprzedaży biletów “spekulacyjnych”, czyli takich których sprzedawcy fizycznie nie posiadają.
Ponad podziałami politycznymi
Co ciekawe, za projekt ustawy odpowiadają przedstawiciele obu amerykańskich partii. Są to republikanie Amy Klobuchar, Marsha Blackburn i Roger Wicker oraz demokraci w składzie John Cornyn, Ben Ray Luján i Peter Welch. Równie ciekawy jest fakt, że dokument zyskał poparcie Live Nation – spółki-matki Ticketmaster.
W Polsce również niejednokrotnie dochodzi do zawirowań związanych ze sprzedażą biletów. Nowo wybrany rząd nie akcentował w swoich programach regulacji związanych z branżą eventową. Z jednej strony nie ma się co dziwić – na naszym podwórku jest o wiele więcej większych problemów. Z drugiej strony, nie zaszkodziłoby się tym zająć. Wszak, jak wskazuje nazwa ustawy, na pierwszym miejscu powinien stać fan.