1 listopada to dla niemalże każdego Polaka wyjątkowa data. To właśnie tego dnia tłumnie gromadzimy się na cmentarzach, wspominając swoich najbliższych zmarłych, których już na tym świecie nie ma. W ostatnim roku – w pewnej mierze także z racji pandemii koronawirusa i okoliczności z nią związanych – pożegnaliśmy zdecydowanie więcej osób niż zazwyczaj. Tyczy się to także postaci reprezentujących muzykę elektroniczną. W dniu Wszystkich Świętych chcemy więc wspomnieć o postaciach, które odeszły już na drugą stronę. Tych zresztą nie brakuje – w przeciągu ostatnich 365 dni straciliśmy sporo artystów, po których została bogata dyskografia.
i_o (1990-2020)
Jeszcze pod koniec 2020 roku odszedł od nas Garrett Lockhart, znany wszystkim jako i_o. Amerykański producent, który obracał się w takich gatunkach jak progressive house czy acid techno był powiązany z wytwórniami mau5trap i Armada. Garrett cierpiał na przewlekłe limfocytowe zapalenie tarczycy, znane jako choroba Hashimoto, co przyczyniło się do jego przedwczesnej śmierci. Trzydziestolatek zmarł 23 listopada 2020 roku w swoim domu.
Phil K (1969-2020)
Dokładnie rok temu, czyli 1 listopada 2020 roku, zmarł australijski DJ i producent Phil K. Ukształtował on australijską scenę muzyki tanecznej, na której był bardzo znany i ceniony – zwłaszcza w latach 90′. Odszedł po długiej walce z rakiem pęcherza moczowego i prostaty.
Harold Budd (1936-2020)
Amerykański muzyk, reprezentujący styl awangardowy i ambient zmarł w wieku 84 lat. W swojej karierze miał przyjemność współpracować między innymi z U2 przy utworze „Cedars of Lebanon”. Harold Budd nagrał też soundtrack do serialu “To wiem na pewno”, który ukazał się w zeszłym roku na HBO. Artysta zaraził się koronawirusem, który przyczynił się do jego śmierci.
SOPHIE (1986-2021)
Pod koniec stycznia w wieku 34 lat odeszła od nas brytyjska producentka muzyki elektronicznej Sophie Xeon, występująca jako SOPHIE. W swojej karierze współpracowała z takimi artystami, jak Flume, Vince Staples, Charli XCX, Madonna czy Kim Petras. Na swoim koncie ma również studyjny album “OIL OF EVERY PEARL’S UN-INSIDES”, który został nominowany do nagrody Grammy. Artystka zmarła po tym, jak uległa nieszczęśliwemu wypadkowi upadając z dachu apartamentowca.
Thomas Coastline (1985-2021)
Thomas Coastline był znany głównie fanom muzyki trance. Czech często rozgrzewał publiczność na Transmission Festival. Tomáš Malina był również cenionym producentem muzycznym. Swoje utwory wydawał min Black Hole Recordings czy Driftmoon Audio. Artysta przez dłuższy czas walczył z nowotworem. Niestety, 24 lutego przegrał tę nierówną walkę.
Pierce Fulton (1992-2021)
W wieku zaledwie dwudziestu ośmiu lat odszedł od nas Pierce Fulton. Autor kultowego dla fanów EDMu utworu “Kuaga” znany był z nieszablonowego stylu. Jego utwory wydawane były w takich labelach, jak Armada czy Monstercat. Amerykański producent muzyczny borykał się z problemami psychicznymi, które przyczyniły się do jego przedwczesnej śmierci.
Chris Bee (1986-2021)
Na polskiej scenie także mieliśmy powody do żałoby. Kilka miesięcy temu pożegnaliśmy Krzysztofa Gogolińskiego, który występował jako Chris Bee. Znany na wielkopolskiej i lubuskiej scenie DJ przez ostatnich kilka lat grał jako rezydent klubu Amsterdam Łąkie. Trzydziestoczterolatek po długim pobycie w szpitalu przegrał walkę z chorobą.
Paul Johnson (1971-2021)
Legenda muzyki house znana między innymi z wydania wielkiego hitu “Get Get Down”. Paul Johnson pomimo swojej niepełnosprawności (był sparaliżowany od pasa w dół, a następnie stracił obie obie kończyny dolne) występował na scenie. Pięćdziesięciolatek w połowie roku zaraził się koronawirusem, którego przechodził bardzo ciężko. Po przedłużającej się chorobie artysta zmarł 4 sierpnia.
Ian Carey (1975-2021)
Ian Carey był weteranem sceny muzyki elektronicznej. Amerykański artysta był znany z wielu house’owych i electro house’owych produkcji, które wydawał między innymi w Spinnin Records. Ian Harshman, bo tak nazywał się producent, tworzył również duet Soul Providers, który wydał wielki przebój “Rise”. Wspomniany motyw był wielokrotnie odświeżany w świecie muzyki elektronicznej. Artysta odszedł od nas 19 sierpnia.
Richard H. Kirk (1956-2021)
Brytyjski muzyk był założycielem kultowego zespołu Cabaret Voltaire, który jest uznawany za jednego z pionierów muzyki elektronicznej industrialnej. Zespół w 1994 został rozwiązany, i wtedy to Richard H. Kirk postawił na solową karierę. W 2004 roku reaktywował Cabaret Voltaire jako solowy projekt, gdzie wydawał utwory aż do swojej śmierci. 65-latek zmarł 21 września.
Elbee Bad ( ?-2021)
Elbee Bad uznawany był za “księcia muzyki tanecznej“. Artysta znany jako Booke wydawał głównie house’owe utwory. Prowadził również wytwórnię LaRhon Records, choć swoje produkcje wydawał też w innych labelach – takich, jak Nu Groove czy Red Heat. Artysta został znaleziony martwy w swoim łóżku na początku czerwca.
Michel Baumann (1972-2021)
Niemiecki DJ i producent występował na scenie jako Soulphiction i Jackmate. Był także współtwórcą projektu ManmadeScience. W swoich utworach Michel Baumann łączył techno z groove house i tłustym hiphopowym bassem. Na swoim koncie ma kilka hitów, między innymi “When Radio Was Boss” czy “Everything“. Zmarł w maju 2021 roku.
Lou Ottens (1926-2021)
Lou Ottens był inżynierem i wynalazcą. To właśnie on zrewolucjonizował przemysł muzyczny na całym świecie. W latach 60. wraz ze swoim zespołem wynalazł kasetę magnetronową, która w finalnej wersji została zaprezentowana światu w 1963 roku. Ottens brał również udział w pracach nad rozwojem płyt CD. Miał więc on ogromny wpływ na popularyzację muzyki na świecie. Holender zmarł 6 marca 2021 roku.
Takie dni, jak 1 i 2 listopada, są naprawdę dobrym momentem na zastanowienie się nad swoim życiem. Szczególnie czas pandemii pokazuje, jak bardzo kruche jest nasze jestestwo, a także jak bardzo niespodziewaną materią jest śmierć. Pamiętajmy o tym, szanując i celebrując każdy dzień.