Barthezz Brain to nie tylko klubowe brzmienia. Jego nowy numer to skręt w stronę bigroom techno

Dobrze znany polskim klubowiczom DJ i producent wydał właśnie nowy, osadzony w klimatach bigroom techno kawałek.

nastia

Stali bywalcy polskich klubów z muzyką imprezową mogą ten alias znać dość dobrze. Barthezz Brain, bo to o nim mowa, pokazywał się już przed fanami z różnych stron. Z jednej strony – jakiś czas temu pisaliśmy o jego bardziej streamingowej odsłonie. Z drugiej – udało mu się zdobyć uznanie wśród klubowiczów remiksami popularnych okołorapowych kawałków. Klubowe, pompujące wersje utworów Mr. Polski, Malika Montany, Alberto czy Smolasty zdołały wykręcić na platformie YouTube w sumie setki tysięcy wyświetleń.

Bartek nie chce jednak zatrzymywać się na komercyjnej odsłonie i raz na czas lubi zaprezentować coś innego.

nastia

Renoma, bookingi… trzeba to sobie dobrze rozkminić! Sposobem na to były właśnie te klubowe remixy, popularne wśród młodzieży. Wstrzeliłem się odpowiednio w czas z remixami rapowych utwórów. Jeśli chcesz grać i zarabiać, to podążasz za tym, czego chcą ludzie. I nie wstydzę się tego!

Barthezz Brain

Między klubem a rave’m

W ostatnim czasie polski DJ i producent postanowił zakręcić się w kierunku brzmień bigroom techno. I właśnie w takim klimacie osadzony jest jego najnowszy – i zarazem pierwszy oficjalnie wydany w tym roku – singiel, zatytułowany “Call For Acid”. Sam zainteresowany nie uważa tego jednak za redefinicję brzmienia, której trop zarzuciliśmy podczas naszej rozmowy o tym kawałku.

nastia

Tak, zgadza się – jest to mój pierwszy tak kwaśny singiel w tym roku. Mimo to, wcale nie uważam bym zredefiniował swoje brzmienie! Ambitne granie i produkcje nadal są ze mną i będą zawsze! W tym roku wydałem dwa techno remixy które supportowane były na tegorocznej edycji Sunrise Festival przez Mesziego w Technobusie.

Barthezz Brain

“Call For Acid” powstało we współpracy z innym polskim producentem, noszącym pseudonim Rad Roocs. Kawałek jest swoistym pomostem między klubowym brzmieniem, z którego możecie znać Bartka, a coraz bardziej lubianymi na głównych scenach festiwali brzmieniami techno. Wspomniane wcześniej remiksy grane w Technobusie wskazują na dłuższy trend, ale Barthezz Brain może nas jeszcze zaskoczyć tym, co szykuje się jeszcze na ten rok.

Jeśli chodzi o dalsze plany wydawnicze na ten rok… Na pewno ukaże się jeszcze mój autorski cover legendarnego utworu Belindy Carlisle “Heaven Is A Place On Earth”. W jakim stylu? Cicho sza!

Barthezz Brain

Zanim jednak ten numer się ukaże, warto sprawdzić “Call For Acid”, które znajdziecie poniżej.

nastia

Total
0
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?