Deepfake wchodzi do świata muzyki. W ten sposób David Guetta stworzył utwór z… Eminemem

David Guetta na jednym z ostatnich występów zagrał utwór wzbogacony o wokal Eminema. Jak się poźniej okazało, za wszystkim stało AI.

festivaland

Do niedawna większość producentów muzycznych mogła tylko marzyć o tym, aby głos którejś z największych gwiazd pojawił się w ich utworze. Dziś jesteśmy już w innych czasach – technologia poszła naprzód i artyści mają o wiele więcej niekonwencjonalnych możliwości. Kwestie legalności czy etyki schodzą przy tym na drugi plan – ale co z tego, skoro pędu rozwoju już nie sposób zatrzymać.

O tym, co można uzyskać za pomocą nowych technologii, przekonuje nas David Guetta, który niedawno stworzył utwór z Eminemem. Choć w tym wypadku o oficjalnym collabie mowy być nie może, bo i oficjalnego i fizycznego udziału rapera w tym nie było. Wszystko to za sprawą sztucznej inteligencji, która potrafi w coraz lepszy sposób naśladować głos.

festivaland

David Guetta i… Emin-AI-em

Uczestnicy jednego z ostatnich występów Davida Guetty oszaleli, kiedy ten zagrał swój utwór okraszony głosem Eminema. Jak się później okazało, udało się to dzięki sztucznej inteligencji. Francuski DJ zamieścił na swoim Twitterze filmik, w którym wyjaśnił, że zrobił to w ramach żartu i nie udostępni utworu w takiej formie w celach komercyjnych.

pdc

Guetta do zdeepfake’owania Eminema użył dwóch narzędzi AI. Pierwsze z nich wygenerowało tekst o future rave w stylu Eminema, a drugie “nawinęło” go, naśladując głos amerykańskiego rapera.

https://twitter.com/davidguetta/status/1621605376733872129?s=20&t=oO7LReI_D43rPm4t0CV5Yg

AI przejmie rynek muzyczny?

Sztuczna inteligencja rozwija się coraz szybciej. W ostatnim czasie świat obiegła informacja, że Chat GPT zdał wszystkie trzy części standardowego amerykańskiego egzaminu lekarskiego. AI zadomowiła się także w sztuce. O ile eksperyment Davida Guetty to tylko niewinna zabawa, tak podpisanie kontraktu z wytwórnią przez robota to już poważna sprawa. Do Matrixa jednak jest jeszcze bardzo daleko. Niejeden leniwy licealista usłyszał pewnie charakterystyczne “Siadaj, pała!” po tym, jak okazało się, że AI nie miało racji, a Wokulski jednak nie jest bohaterem “Nad Niemnem”. Historia wyżej wspomnianego wirtualnego rapera również nie zakończyła się happy endem. Wytwórnia zerwała bowiem kontrakt z FN Meke. Powód? Rasistowskie teksty.

festivaland

Total
11
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?