Francja ponowie zamyka kluby. Zaledwie kilka tygodni po pełnym otwarciu

I w koło Macieju… Francuski rząd zaledwie po paru tygodniach od zluzowania obostrzeń, ponownie zamyka kluby.

nastia

Trzeba przyznać, że końcówka roku nie jest łatwa dla organizatorów eventów. Kolejne kraje wprowadzają szereg obostrzeń, które uniemożliwiają normalne funkcjonowanie klubów. Rosnąca liczba zakażeń i rozwijający się wariant Omikron powodują coraz większe blokady dla naszego sektora. Ponad dwa tygodnie temu informowaliśmy Was o tym, że Francja znosi limity w klubach i pozwala na pełną frekwencję na muzycznych wydarzeniach. Nie minęło wiele czasu, kiedy wszystko obróciło się o 180 stopni.

Minimum miesiąc przerwy dla klubów nocnych

Ostatnio rząd francuski ogłosił ponowny lockdown, i niestety znowu najbardziej poszkodowanymi są właściciele i pracownicy klubów. Wspomniany miesiąc przerwy w działalności klubów oczywiście może się wydłużyć na kolejny okres, co w tym wypadku jest bardzo prawdopodobne. Jak stwierdził francuski premier Jean Castex, “okoliczności wymagają indywidualnego i zbiorowego wysiłku, aby zapewnić, że wszyscy ograniczą ryzyko zakażenia.”

nastia

Właściciele klubów nie są zadowoleni z takiej sytuacji. Szczególnie, że przykładowo restauracje mogą nadal działać. Członek stowarzyszenia branżowego UMIH Nuit, Thierry Fontaine tak skomentował obecne warunki.

nastia

Po raz kolejny nie ma ograniczeń dla żadnego innego sektora. Odwołują dla nas Sylwestra… ale będą tańczyć we wszystkich restauracjach.

Jak zwykle, branża klubowa i eventowa cierpi najbardziej. Praktycznie w każdym kraju powtarza się ta sama sytuacja. W okresie świąteczno-noworocznym obłożnie w klubach z pewnością byłoby bardzo duże, ale i w tym roku Francja została pozbawiona tej możliwości. Właściciele już liczą straty.

nastia

Total
3
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?