Na niekonwencjonalny pomysł wpadł organizator EDC Las Vegas. Firma Insomniac, która w tym roku świętuje 30-lecie działalności, planuje zastrzec znak towarowy dla swojej nowej linii odzieży. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że hasło, które ma znaleźć się na metkach, to znany każdemu festiwalowiczowi skrót.
PLURalizm ekonomiczny
Zapewne każdy mniej lub bardziej aktywny bywalec światowych festiwali spotkał się ze skrótem PLUR, oznaczającym pokój, miłość, jedność i szacunek. Hasło to rozpowszechnił w latach 90. nowojorski DJ Frankie Bones. Od tamtej pory te cztery litery stanowią filary kultury festiwalowej. Ich użycie może zostać jednak wkrótce ograniczone, a to za sprawą firmy Insomniac. Organizator EDC Las Vegas chce zastrzec wspomniany skrót na potrzeby swojej nowej linii odzieży. W jej skład mają wejść koszulki, bluzy, tank topy, spodnie, kurtki i czapki.
Całkowite zastrzeżenie hasła PLUR może jednak nie być tak proste. Zazwyczaj bowiem Amerykańskie Biuro Patentów i Znaków Towarowych (USPTO) w przypadku powszechnie używanych fraz oferuje jedynie ograniczone prawa. Doskonałym przykładem jest sprawa marki Apple, której znak towarowy odnosi się jedynie do komputerów i telefonów. W efekcie amerykańskie sklepy spożywcze i producenci żywności opisując swoje produkty mogą wciąż nazywać jabłka “jabłkami”. Możemy zatem spodziewać się, że USPTO zastosuje podobne rozwiązanie w stosunku do Insomniac, dzięki czemu ograniczenia związane z używaniem hasła PLUR dotkną jedynie branżę odzieżową.
W ostateczności wszystko zależy oczywiście od urzędu i argumentacji Insomniac, bo przecież “kto bogatemu zabroni…”
