Jak tam, panie, na polskiej scenie? Sprawdzamy 10 letnich singli naszych producentów

Wśród twórców, którzy przyszykowali coś ciekawego na wakacje, są chociażby Bounce Inc., VAMERO, OVSKY, Guy Arthur, Matt Bukovski oraz EMDI.

nastia

To prawda, w ostatnim czasie nie zaglądamy na polskie poletko tak często, jak kiedyś. Wierzcie nam jednak lub nie, ale propozycji od naszych twórców – mimo widocznego przerzedzenia młodych twarzy w ostatnim czasie – nadal nie brakuje. Czas więc przejrzeć nasze EDMowe podwórko w poszukiwaniu nowych kawałków. Od razu mówimy – będzie różnorodnie!

Eurodance po polsku

Elektroniczne utwory w języku polskim przez lata kojarzyły się z disco polo, czyli niezbyt pozytywnie. Na szczęście polscy twórcy – i fani także – zaczynają rozumieć, że wcale tak być nie musi. Wśród prekursorów tego typu myślenia warci wymienienia są chociażby Skytech czy Tribbs, ale teraz do tego grona dołącza Matt Bukovski.

W teorii może to być zaskakujące, przecież Piotrek słynie z trance’owych brzmień i przez fanów tej muzyki jest wręcz uwielbiany. Pozory jednak mylą – stołeczny producent od jakiegoś czasu angażuje się także w bardziej komercyjne projekty. Ostatnio przykładowo wyprodukował najnowszy utwór Danzela (tego od “Pump It Up”), który powoli wdziera się na playlisty polskich radiostacji. Natomiast najnowszy singiel pod jego aliasem to próba polskiej odpowiedzi na wracające do łask klimaty eurodance’owe i eurotrance’owe, które na międzynarodowym podwórku z sukcesami gospodaruje Calvin Harris. Odpowiedź ta jest zresztą całkiem udana.

nastia

Kamile (czy tam Kamilowie) w swoim stylu

Panowie Relikowski i Pankowski co prawda trochę odpuścili w ostatnim czasie radiowy projekt Foothills, ale jako Diviners wciąż są naprawdę aktywni. Jak dotąd udało im się dowieźć aż 7 singli, a najnowszym z nich jest “Rushing Back”. I jeśli ktoś przestał słuchać chłopaków jakieś pięć lat temu i powrócił do ich nowej muzyki w tym momencie, to będzie mógł poczuć się jak w domu. Polska formacja, choć czasami nieco eksperymentuje, to cały czas zorientowana jest na przyjemne, tropicalowe brzmienia. A, że mamy naprawdę gorące dni, to taka muzyka sprawdzić się powinna jak ulał.

nastia

Pracuś u Blasterjaxx’ów

Swego czasu EMDI wydawał muzykę w ilościach wręcz hurtowych. W ostatnim czasie bydgoski twórca trochę wrzucił na luz, ale nadal popisuje się naprawdę częstymi premierami – od początku roku otrzymaliśmy ich aż 11. Pierwsza z nich była release’m w Maxximize Records, sublabelu Spinnin’ zarządzanym przez duet Blasterjaxx. W tym samym miejscu wylądowała także najświeższa propozycja, w której Robert łączy siły z ukraińskim producentem o pseudonimie Costel Van Dein. “Get Up” to dość zgrabna odpowiedź na panujące na festiwalach trendy, która spotkała się z pewnym uznaniem wśród DJów. W swoich radio shows ten kawałek – oprócz Blasterjaxx – grali chociażby Timmy Trumpet, R3HAB czy Steve Aoki.

Brodziacze w EDMie – odcinek kolejny

Guy Arthur powiedział nam kiedyś, że brody nie zgoli nigdy – i z tej deklaracji jak na razie wywiązuje się sumiennie. A gdyby ta deklaracja brzmiała “będę regularnie wydawać muzykę”, to co by było? Na razie byłoby całkiem dobrze – w 2023 roku Artur wydał już cztery kawałki. Najnowszy z nich ukazał się zaledwie kilka dni temu i jest collabem z południowokoreańskim twórcą o pseudonimie Aiobahn. Nie jest to ich pierwsza przecinka – kilka lat temu łódzki producent remiksował jeden z jego kawałków.

Co możemy powiedzieć o wydanym nakładem NCS “All Or Nothing”? Ano to, że polski producent trzyma się swojego stylu, jakby nic innego mu w życiu nie pozostało. I to rzecz jasna jest pozytywna cecha, która na polskiej scenie codziennością nie jest.

Mocne uderzenie na 20-lecie

Duet Catz ‘n Dogz – nowi honorowi ambasadorzy Szczecina – przez cały rok świętuje 20-lecie wspólnej pracy. I robi to na różne sposoby, także wydając nowe single. Panowie zaczęli ten rok z wysokiego “C”, prezentując track w wytwórni Tomorrowland Music, a także remiksując hitowy collab na linii Bizzarap – Shakira. W międzyczasie wydana własnym sumptem EPka, jubileuszowa seria remiksów oraz wydana w wytwórni Glitterbox “Diva”.

Ale my nie o tych numerach, a o tym, który ukazał się w połowie lipca. “Can’t Stand” – bo tak nazywa się najnowsza propozycja Grzegorza i Wojtka – jest jedną z mocniejszych spośród wydanych przez nich w tym roku. Stanowi naprawdę ciekawy kontrast w stosunku do zaprezentowanej zaledwie miesiąc temu “Divy”.

A co tam, panie, u MADDa?

Wielu z was po raz pierwszy mogło o nim usłyszeć przy okazji Drop Challenge. Nie zabraknie też wśród naszych czytelników osób, które dobrze znają jego szalone remiksy. MADD ma jednak kilka twarzy, choć każda z nich jest mocno zaczepiona w klimatach hardowych. Tak, jak jego najnowszy singiel, który się zwie “Absolute MADDness”. Tytuł tego numeru naprawdę dobrze koresponduje z jego treścią, której spokojną nazwać z pewnością nie możemy.

Na spokojnie

SNRS Label wraca do gry w dość spokojnych brzmieniach. Najpierw mieliśmy house’owy kawałek od Bartesa, a teraz w jeszcze luźniejszych tonach debiut w wytwórni Sunrise Festival zalicza Ardo. Młody producent jest dość mocno kojarzony z przyjemnych i nieoczywistych singli, pasujących dobrze do beach baru czy na niedzielne after party. Najnowszy jego track, zatytułowany “Perfect Day”, ani myśli się z tej linii wyłamywać.

nastia

nastia

Niemiecko-polska kooperacja na meksykańską modłę

U Adriana z projektu Bounce Inc. nie ma ostatnio nudy. Poprzednie miesiące przyniosły parę collabów z duetem DJ Kuba & Neitan oraz wydawnictwa w Spinnin’ Records, OH2 Records (należąca do Olivera Heldensa) czy Hysteria (należąca do Bingo Players). Teraz reprezentujący Bielsko-Białą producent idzie nieco inną ścieżką, prezentując collab z polsko-niemieckim duetem VAMERO, który ma już na swoim koncie co nieco sukcesów. Ich wspólny track nazywa się “Fuego” i klimatem w dużym stopniu nawiązuje do tego, co znany między innymi jako Max Farenthide twórca wypuścił we współpracy z popularnymi Neitanami. Mamy więc tech house w meksykańskim stylu.

Gwoli rymu damy mu na imię Piotrek

OVSKY to chyba jedna z głównych postaci z kategorii “ofiary braku trzeciego sezonu Drop Challenge”. O Piotrku słyszymy już od kilku lat, głównie za sprawą wizyt ze swoją muzyką w labelach z uniwersum HEXAGON oraz Monstercat. Ostatnio Polak wolał jednak wydawać single własnym sumptem, co nie znaczy, że zupełnie z publikowania swojej twórczości w innych wydawnictwach zrezygnował. Dowód na to jest zresztą nie byle jaki – OVSKY utworem “Nothing To Lose” debiutuje bowiem w labelu Future House Music. Głównym atutem tego kawałka jest z pewnością świeże brzmienie, którego przecież warszawskiemu twórcy jak dotąd nie brakowało.

Trochę o nich zapomnieliśmy…

Na początku roku duet Melo.Kids zapowiadał na naszych łamach kilka premier wydanych nakładem niemieckiego Sony Music. Najwyraźniej plan ten uległ pewnemu przeciągnięciu w czasie, ponieważ po wydaniu collabu z Fedde le Grandem, będącego pierwszym elementem zapowiedzi, minęło już pół roku. W międzyczasie panowie wydali odświeżenie kultowego już mema od Ricka Astley’a, które ukazało się nakładem wytwórni Loudkult. Teraz zaś zamaskowane duo powraca do NITRON, elektronicznej odnogi Sony Music Germany z czymś nowym.

Skład artystów, którzy przygotowali numer “Say My Name”, jest dość egzotyczny. Oprócz Polaków, mamy tam hinduski alias Garonzos oraz tureckiego twórcę o pseudonimie Mert Can. Na wokalu zaś możemy usłyszeć filipińsko-amerykańską wokalistkę Lexy Bradford. Trzeba przyznać, niezły tygiel kultur!


foto: Gromysz

nastia

Total
0
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?