Norweski DJ i producent muzyczny Jonas Aden na początku 2021 roku wydał oświadczenie, w którym poinformował swoich fanów o zawieszeniu kariery na pewien czas. Taką decyzję podjął z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym, o które postanowił się zatroszczyć w czasie nieobecności. Obecnie coraz częściej mówi się o tym aspekcie życia również w kontekście stresującej branży muzycznej. Jonas Aden to jeden z tych artystów, którzy zdecydowali się zadbać o swój własny komfort psychiczny i zrobić sobie z tego powodu przerwę. Więcej na ten temat możecie przeczytać w innym naszym artykule.
Nowy alias
Jak możemy przeczytać na jego social mediach, pierwsze miesiące przerwy nie należały do łatwych. Był to czas, w którym “przestał uciekać przed swoimi wewnętrznymi demonami” i mógł odnaleźć siebie oraz nową inspirację. Po prawie dwuletniej nieobecności artysta powraca do muzycznego świata. Będzie to całkiem nowy etap w jego karierze, którego rozpoczęcie przypieczętował zmianą aliasu. Teraz swoją muzykę w odmiennym stylu będzie prezentował światu pod pseudonimem Aden Foyer.
Nigdy nie byłem szczęśliwszy i bardzo się cieszę, że mogę podzielić się z wami tą nową muzyczną podróżą. Dziękuję za czekanie, dziękuję za cierpliwość. Widziałam tysiące pełnych miłości wiadomości, które wysyłaliście i każdego dnia ogrzewało to moje serce.
Aden Foyer
Jest już premierowy utwór
Norweg jako Jonas Aden tworzył taneczne, często future house’owe numery, które wydawał w wytwórniach pokroju jak Spinnin’ Records, Hexagon czy Musical Freedom. Na swoim koncie ma chociażby collab z Brooksem – “Riot”, czy Mesto – “Your Melody”.
Natomiast “The Ballet Girl” zwiastuje nowy kierunek, w którym zamierza teraz podążać jako Aden Foyer. Jest to niesamowicie klimatyczny i emocjonalny kawałek, w którym na próżno oczekiwać mocnego dropu. Spotkamy się natomiast z niezłym i zapadającym w pamięć wokalem, który należy do samego Foyera. On sam jest również autorem słów do tego utworu.
Mój debiutancki singiel jako niezależny artysta. Pierwsza piosenka, którą śpiewam. Po 2 latach nieobecności… Muszę być szczery, jestem zdenerwowany, ale przede wszystkim podekscytowany. Robienie tego, co naprawdę kocham, było wielkim błogosławieństwem i jestem bardzo wdzięczny, że mogę się z wami tym wszystkim dzielić. Dziękuję.
Aden Foyer
