Po tym utworze nic w EDMie nie było takie samo. 11 lat temu Martin Garrix wydał “Animals”

Numer przypisywany między innymi Hardwellowi okazał się prawdziwym gamechangerem niepełnoletniego wówczas Martina Garrixa.

nastia

*tekst został oryginalnie opublikowany 17 czerwca 2022, w 9. rocznicę wydania*

Czas płynie naprawdę szybko – i co rusz udowadniają nam to chociażby rocznice poszczególnych klasyków tanecznej elektroniki. O części tego typu utworów z czasem zapominamy, lecz jest pewna grupa singli, które pamięta niemal każdy choć trochę zaznajomiony z tematem. Do tego grona należy oczywiście “Animals” – singiel, który de facto odmienił życie Martina Garrixa i stał się jego przepustką na największe światowe festiwale. Ten numer ukazał się dokładnie 17 czerwca 2013 roku.

nastia

Prawdziwy gamechanger

Pierwotnie ksywa autora tego utworu była owiana tajemnicą. Na YouTube’owym kanale Spinnin’ Records ukazał się bowiem teaser tego tracka podpisany jako ID. Numer ten zyskał popularność także na nieistniejącym już portalu z krótkimi filmikami o nazwie Vine. Fani przypisywali ten singiel wielu artystom – na liście znaleźli się chociażby Hardwell, GTA czy Bassjackers. Nikt nie spodziewał się, że za charakterystycznym bigroomowym kawałkiem stoi siedemnastoletni wówczas Martin Garrix, który miał już przecież na swoim koncie kilka udanych release’ów w Spinnin’.

nastia

“Animals” z miejsca trafiło do setów na największych festiwalach świata, co jeszcze podkręciło spiralę popularności. Po sezonie eventowym utworem zainteresowały się stacje radiowe – dzięki czemu mogliśmy go usłyszeć w naszych rodzimych rozgłośniach typu Radio ESKA czy RMF MAXXX. Kawałek młodego Holendra wyróżniał się swoim agresywnym usposobieniem wśród innych popularnych wówczas numerów.

Komercyjny sukces tego singla utorował do radia drogę innym bigroomom – dzięki czemu w kolejnych miesiącach swoje miejsce na playlistach znalazły także inne propozycje w podobnym stylu, takie jak “Tsunami” od duetu DVBBS i producenta o pseudonimie Borgeous oraz “Booyah” formacji Showtek.

Sukces “Animals” spowodowany był także narastającym w poprzednich latach hypem na EDM. Utwory Swedish House Mafii czy aftermovies festiwalu Tomorrowland spowodowały wzmożone zainteresowanie tego typu muzyką, a kawalek Garrixa był kolejną cegiełką do tego, będącego już niestety przeszłością, zjawiska tak zwanej “złotej ery EDMu”.

Dalszą historię Garrixa już znamy – kolejne udane single, występy na największych festiwalach czy collaby z potentatami sceny EDM oraz (później) popu miały wpływ na budowanie bazy fanów na całym świecie. Później przyszedł rozbrat ze Spinnin’ Records i założenie własnego labelu – STMPD RCRDS. Obecnie o 28-letnim już Martijnie mówimy w kategoriach czołowej postaci sceny muzyki elektronicznej, która umiejętnie lawiruje między popowymi hitami a festiwalowymi bangerami. Nie da się również nie wspomnieć o polskich wątkach – Garrix niejednokrotnie gościł w swoim labelu Polaków, a z jednym z nich (Blinders) wydał nawet dwa single.

W ramach przypomnienia warto sobie ponownie odpalić “Animals”, prawdziwy gamechanger w karierze Martina Garrixa. Utwór znajdziecie poniżej.

nastia

nastia

nastia

Total
1
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?