Nero nadal w wysokiej formie. Brytyjska formacja remiksuje… zespół Genesis

Brytyjska formacja, która w ostatnich tygodniach powróciła do żywych, postanowiła odświeżyć jeden z klasyków formacji Genesis.

nastia

Są utwory, których remiksowania lepiej się nie tykać. To te klasyki, które w pierwotnej formie powodują ciarki i każdy element jest w nich idealnie dopieszczony. Do tej kategorii nietrudno zaliczyć wiele utworów Genesis oraz solowe propozycje od Phila Collinsa. Jego niezastąpiona barwa głosu powinna być znana każdemu. Jednym z bardziej cenionych utworów jest “Mama”, która od lat zajmuje wysokie miejsca w polskiej boomerskiej liście… przepraszam, w Topie Wszech Czasów radiowej Trójki. Za odświeżenie tego utworu postanowiło się zabrać brytyjskie trio kryjące się pod aliasem Nero. Tego kroku mało kto się mógł spodziewać.

Z szacunkiem do oryginału

Tymi czterema słowami można idealnie podsumować wersję od NERO. Spokojne odświeżenie klasyka, które klimatem może przypominać dźwięki z płyty “The 2nd Law” od Muse, nad którym Brytyjczycy mieli okazję pracować. Delikatność warstwy instrumentalnej nadal nie przyćmiewa mocy głosu Collinsa. Osoby zaznajomione z dyskografią Nero mogły za pierwszym razem mocno obawiać się tego editu. Jednak producenci, pomimo bycia rozpoznawalnym z ostrzejszych dźwięków, nie zrobili krzywdy utworowi “Mama”. Wręcz przeciwnie – efekt końcowy jest wart przesłuchania.

nastia

Genesis – Mama (Nero Edit) możecie przesłuchać na platformie Audius.

nastia

Nie pierwszy raz

To nie pierwsze wydanie od Nero w ostatnim czasie. Na platformie Audius pojawiły się edycje innych klasyków, również tych ze sceny muzyki elektronicznej, jak i odświeżenie współczesnej produkcji. Do pierwszej kategorii zalicza się interpretacja Daft Punk – Emotion wykonana przez Brytyjczyków. O tym edicie pisaliśmy już wcześniej na łamach naszego portalu. Prócz odświeżenia legendarnego utworu Genesis Nero podjęli się interpretacji słynnego “Relax, don’t do it”, czyli hitu kryjącego się pod nazwą Frankie Goes To Hollywood – Relax. W tej wersji nadal czuć tę piękną nutkę lat 80.

Z nowszych produkcji, które Brytyjczycy wzięli na swój warsztat była jedna z propozycji z płyty “Currents” od Tame Impali. Utwór “Disciples” z 2015 roku dostał ciekawe odświeżenie, które umiejętnie wpasowuje się w styl twórczości Kevina Parkera i spółki.

nastia

Total
3
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?