W kraju nad Wisłą trwa długi weekend majowy. Część Polaków zdecydowała się na wyjazd, druga grilluje z rodziną, a trzecia – imprezuje. Jednak obserwując to, co w ostatnich dniach działo się w Belgii, gdzie pojęcie majówki nie funkcjonuje, możemy czuć się co najmniej zawstydzeni.
10 000 osób na rave
Pół roku temu pisaliśmy o nielegalnym rave w Wielkiej Brytanii, który nie pozwalał zasnąć ludziom mieszkającym 20 km dalej. To wydarzenie to nic w porównaniu z tym, co w ostatnich dniach działo się w Belgii. Jak podaje The Brussels Times, od piątkowego wieczora na terenie dawnej bazy wojskowej w Brustem na terenie gminy Sint-Truiden w północnej Belgii odbywała się impreza, w której udział wzięło około 10 tys. młodych ludzi. Według gubernatora prowincji Limburgia, przez weekend na rave mogło pojawić się łącznie około 15 tysięcy. Początkowo informowano o 6 tysiącach uczestników. Impreza zakończyła się o 8:00 w poniedziałek. Wówczas na terenie bazy pozostało około 100 osób.
Służby bezpieczeństwa, w tym policja federalna, która od sobotniego poranka wspomaga lokalną policję, zobowiązały się do konsultacji i dialogu w celu opanowania tłumu i zabezpieczenia terenu
Annelies Verlinden, minister spraw wewnętrznych Belgii
Służby próbowały opanować sytuację…
Podczas niedzielnej konferencji prasowej gubernator prowincji Limburgia Jos Lantmeeters przekazał, że sytuacja na rave była “stosunkowo spokojna“. Zaznaczył jednak, że sama impreza była “bardzo niebezpieczna“, głównie ze względu na spożywanie dużej ilości alkoholu i zażywanie narkotyków przez uczestników.
Według gubernatora organizatorzy, którzy na teren bazy dostali się w sposób nielegalny, są “profesjonalną organizacją, która wie, jak radzić sobie z policją“. Uczestnicy wydarzenia mieli dostać broszury, zawierające procedurę postępowania w przypadku pojawienia się służb. Lokalne władze i policja powołały specjalną komórkę kryzysową, której celem było zakończenie imprezy. Na to czekali okoliczni mieszkańcy, dla których głośna muzyka i duża liczba samochodów z Holandii oraz Niemiec od samego początku były bardzo uciążliwe.
Belgitek was great! #havefun #freetekno #freeparty #fruhshoppen pic.twitter.com/4UoQZbUV9V
— Organic Earth (@OrganicEarth92) April 30, 2023
Burmistrzyni Sint-Truiden Ingrid Kempeneers stwierdziła, że należy ocenić, czy w ogóle ewakuacja jest możliwa że względu na dużą liczbę osób będących pod wpływem narkotyków. Policja federalna i siły obronne kontrolowały zarówno teren bazy, jak i dojazd. Kierowcy samochodów, którzy zmierzali w stronę Brustem przechodzili badania na obecność alkoholu i/lub narkotyków. W sumie aresztowano 9 osób, a 27 kolejnym odebrano uprawnienia do jazdy samochodem.
To już jest koniec, możemy iść
Uczestnicy zaczęli opuszczać teren imprezy w niedzielę wieczorem. Wtedy też zostały zdjęte wszystkie muzyczne instalacje. “W nocy wyjechała duża kolumna. Policja była obecna przez całą noc” – poinformował gubernator prowincji Limburgia Jos Lantmeeters.
Obecnie na terenie obiektu znajduje się jeszcze około 50 pojazdów. W obwodzie poza terenem kompleksu wojskowego znajduje się jeszcze około 40 samochodów. Policja przeprowadziła kontrole odjeżdżających pojazdów pod kątem zawartości alkoholu i narkotyków. Niektórzy spędzili noc w swoich samochodach, ponieważ nie było bezpiecznie pozwolić im na jazdę.
Organizatorom nie ujdzie to na sucho
Policja ma pozostać na miejscu do czasu, aż ostatni uczestnicy opuszczą teren. “Teraz nadszedł czas na aftercare, który obejmuje dokładne zamiatanie terenu i badanie szkód” – przekazał Lantmeeters – “To nie pozostanie bezkarne”.
W prokuraturze w Limburgu trwa śledztwo w sprawie organizatorów. Jak podają media, to nie pierwszy raz, kiedy na terenie wspomnianej bazy wojskowej wybrzmiała muzyka elektroniczna.