On Air Festival to nowa destynacja na festiwalowej mapie Polski. Nowa impreza będzie odbywała się w formule dwudniowej na lotnisku Bemowo – warszawskim miejscu, które w ostatnim czasie wróciło do koncertowych łask. Po dotychczasowych ogłoszonych nazwach dziecka Follow The Step, impreza zapowiada się naprawdę ciekawie. O pierwszej puli informowaliśmy tutaj, a drugą partię opisaliśmy w tym artykule. Wśród nich znaleźli się tacy artyści jak między innymi Jamie XX, Jorja Smith czy Tame Impala. Na tym jednak nie poprzestano – właśnie przedstawiono nam kontynuację listy artystów, na której znalazły się ikony elektroniki.
Norweskie moce
Do tej pory na On Airze dostaliśmy porządną dawkę elektroniki, ale zdecydowanie nie można jej nazywać mainstreamowymi kąskami. Jamie XX czy Polo & Pan mają w Polsce swoich oddanych fanów, a wyprzedane od dłuższego czasu wydarzenie w Pradze Centrum, gdzie grali Francuzi, tylko to potwierdza. Do tych aliasów dołącza dobry kąsek dla fanów elektropopu. Röyksopp to norweski projekt, na który mogliście natrafić w wielu grach, czy poprzez współpracę z Robyn.
Ostatnio dzięki ARTBAT drugie życie uzyskało ich “What Else Is There?”. Torbjørn Brundtland i Svein Berge zagrają dla polskiej publiki DJ set już 9 września.
Headlinerzy? Dajcie tego więcej
Do pieca dołożono podwójnie. Kolejnym headlinerem jednej z dwóch głównych scen zostaje The Kooks. Dzięki nim indie rock wybrzmi na Lotnisku Bemowo. “Naive” i “Bad Habit” to największe hity brytyjskiej formacji, która za kilka dni wyda swój kolejny album. To właśnie w ramach trasy promującej “10 Tracks to Echo in The Dark” zawitają oni do Polski 10 września.
Polskie wsparcie
Nie tylko zagranicznymi nazwiskami się żyje. Polska też ma wielu ciekawych artystów, a kilku z nich pojawi się na wrześniowej imprezie. Do składu On Air Festival dołącza Artur Rojek…
…Tymek…
i Rubens.
Co dalej?
Powyższymi artystami Follow The Step zamyka dwie główne sceny swojego nowego festiwalu. Jednak On Air na swojej stronie obiecuje 30 artystów. Wygląda na to, że powstanie coś ekstra, gdyż nie zapowiada się, by na 18 nazwach domknięto lineup. Do września jeszcze chwila, dlatego czekamy na kolejne kroki warszawskiej imprezy.
On Air wydaje się być idealnym wypełnieniem luki, której poszukują dawni stali bywalcy Openera. Bardziej alternatywne klimaty w ostatnim czasie opuściły największy multigatunkowy festiwal na rzecz obecnie bardziej popularnego rapu w różnych postaciach. Duża ilość hiphopowych wydarzeń może niedługo przerodzić się w przesyt, a co za dużo, to nie zdrowo.
Jest to też ciekawa konkurencja dla Orange Warsaw Festivalu, na którym podobne brzmienia jeszcze czasami się zdarzają. Czy dwie duże, wakacyjne imprezy w jednym mieście mają rację bytu? Jeszcze jak! Odmienne podejście do lineupu przyciągnie inną publikę, ale też może podebrać klientelę pomarańczowemu wydarzeniu.
