Rave The Planet dopiero za rok – ale klimat Love Parade będzie odczuwalny już w lipcu w Warszawie

W najbliższych dniach w stolicy odbędą się dwa wydarzenia oddające ducha Love Parade. Na jednej z nich wystąpi Dr. Motte.

nastia

W przyszłym roku będzie mieć miejsce ważny moment dla europejskiej sceny muzyki elektronicznej. Po ponad 10 latach duch Love Parade powróci na niemieckie ulice. Uruchomiona swego czasu zbiórka okazała się sukcesem – tym samym w przyszłym roku w Berlinie odbędzie się impreza o nazwie Rave The Planet.

Duch legendarnego eventu powraca

Nie zabraknie na niej między innymi organizatora tego całego zamieszania. Dr. Motte osiągnął istotną rzecz – udało mu się przywrócić do życia swój koncept święta, w którym wszyscy są sobie równi, a głównym spoiwem uczestników jest muzyka elektroniczna. A koncept ten istniał już od 1989 roku – wtedy to pierwszy raz odbyła się “parada miłości”. Zarówno podczas pierwszej edycji, jak i obecnie nie brakuje w tej działalności politycznego kontekstu. Obecnie jednak celem tej organizacji (bo Rave The Planet to nie tylko impreza) jest szerzenie i popularyzacja kultury muzyki klubowej na różne sposoby. Pojawiają się także postulaty dotyczące wpisania techno na listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO. Osiągnięcie takiego sukcesu byłoby czymś naprawdę konkretnym!

nastia

Oficjalnie w sobotę…

Wróćmy jednak do meritum. Przyszłoroczny event jest promowany na różne sposoby – w tym także specjalnymi imprezami, które można określić mianem “early before party”. Jedna z takich imprez będzie mieć miejsce w sobotę 17 lipca w miejscówce o nazwie Warszawa Główna. Oprócz Dr’a Motte, za deckami zameldują się także Tomasz Guiddo, AN/KA, Holiday80 oraz The Blue Oyster Soundsystem.

nastia

Impreza startuje o 22:00 – do północy wstęp free, potem bilet kosztuje 30 złotych. Szczegóły wydarzenia znajdziecie tutaj.

Może być zdjęciem przedstawiającym tekst

…a w ramach hołdu pod koniec lipca

Nie jest to jednak jedyne wydarzenie, które odwołuje się do idei Love Parade, a które to odbędzie się jeszcze w lipcu w stolicy. Dokładnie w ostatni dzień miesiąca ulicami miasta przejdzie swoista warszawska “parada miłości” – a my o cele, które przyświecają przy tworzeniu takiego eventu, postanowiliśmy zapytać jednego z organizatorów.

Rebelia związana nierozłącznie z nurtem techno, tolerancja i akceptacja mniejszości wszelkiej maści. Jako, że nie sposób odpowiedziać tak lakoniecznie na twoje pytanie powiem w imieniu swoim, współorganizatorów, ale też artystów, którzy u nas wystąpią, że naszym celem jest pokazanie Europie, że w naszej społeczności w Polsce drzemie niemały potencjał. Idąc na przekór działań rządu, który na każdym kroku ośmiesza się, a co za tym idzie też nas za granicami Polski, my – młodzież i ludzie jutra – pragniemy aby wspomniane jutro oparte było na fundamencie wzajemnej akceptacji, szacunku, jedności, równości i tolerancji. Nie idziemy niczyim śladem ani szlakiem – chcemy wykreować i stworzyć w tych smutnych czasach następny festiwal, z którego wszyscy Polacy będą dumni. Nadrzędnym celem jest scalenie Polaków wokół tego co łączyło ludzi i pokolenia od zarania dziejów, czyli wokół radości, muzyki i tańca.

Adam Bysiek

Adam Bysiek podkreśla, że polski tribute dla Love Parade ma nie polegać wyłącznie na muzyce i dobrej zabawie.

Całe zgromadzenie, bo tak w świetle obowiązujących przepisów prawa i rozporządzeń musimy nazywać nasz event, nie polega tylko i wyłącznie na dzieleniu się z ludźmi muzyką. Chcemy by to “zgromadzenie” stało się zaczynem społecznej i co najważniejsze – głośnej i rzeczowej dyskusji na tematy ważne z punktu widzenia tych, którzy dopiero w 2023 roku staną przed wyborem – nie iść na wybory i równocześnie podpisać się pod tym, że “jest jak i jest i nam z tym dobrze” lub dokonać wyboru i jednak dotrzeć do urny by wyrazić swój sprzeciw wobec autorytarnych i godzących w fundamentalne wartości zakusów partii Bogu wiadomej. Właśnie dlatego zorganizowaliśmy panel dyskusyjny z politykami, aktorami, muzykami i prawnikami, którzy w przystępny sposób – jeszcze przed paradą – porozmawiają a uczestniczkami i uczestnikami “zgromadzenia” o prawie i rzeczach ważnych z i ich punktu widzenia.

Adam Bysiek

Na wydarzeniu będą dominować w głównej mierze klimaty house i techno.

Podczas samej parady (pochodu po Warszawie) zagrają znani w całej Polsce, ale też w Europie DJ’e. Wielu z nich grało na głównych scenach takich festiwali jak m.in. Creamfields, Love Parade, Street Parade Berlin, Instytut, Elextrocity, Audioriver, Mayday; Soundtropolis PL; Nature One PL, Tunnel Electrocity, Sunrise Festival, Silesia In Love. Te same osoby, czyli Siasia, Lekko Techno, Kalicky, Garsija, Matush i Jakub Kubiński i wielu innych muzyków zagrają także podczas afterparty w Techno-Kulturze przy ul. Szwedzkiej 2. Ta rozbieżność świadczy niewątpliwie o tym, że nie zamykamy się strickte na jeden gatunek. Postaramy się zaznajomić z muzyką elektroniczną wszystkich przybyłych.

Adam Bysiek

To wszystko będzie mieć miejsce 31 lipca. Całość rozpocznie się na plaży Poniatówka, zaś trasa parady ma prowadzić od Stadionu Narodowego, przez al. Jerozolimskie, ul. Marszałkowską, Plac Bankowy, aleję Solidarności aż do ul. Szwedzkiej. Więcej aktualnych informacji znajdziecie pod tym linkiem.

nastia

nastia

nastia

Total
12
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?