robbie seed

Robbie Seed: “Muzyka jest dobrym lekarstwem na wszystko” [WYWIAD]

Robbie Seed w ekskluzywnym wywiadzie dla Shining Beats opowiedział o swojej współpracy z Andrew Rayelem oraz występie w A State Of Trance.

nastia

Polscy producenci są coraz bardziej popularni w świecie muzyki elektronicznej. Na scenie trance w ostatnim czasie coraz mocniej rozpycha się poznański DJ i producent muzyczny Damian Strugarek aka Robbie Seed. Polak ostatnie miesiące zdecydowanie może zaliczyć do udanych. Czwarte miejsce w głosowaniu Tune Of The Year czy występ w kultowej audycji Armin’a van Buuren’a A State of Trance to tylko część jego ostatnich sukcesów.

Postanowiliśmy więc porozmawiać z Damianem o ostatnich osiągnięciach, ale i również o jego przeszłości, współpracy z That Girl czy kondycji polskiej sceny muzyki trance. Zapraszamy do lektury!


Robbie Seed o sukcesie w głosowaniu TOTY

Marcin Gappa: W ostatnich miesiącach zrobiło się o tobie głośniej w polskim środowisku muzyki elektronicznej. O ile fani trance mogli już Ciebie kojarzyć, o tyle reszta słuchaczy usłyszała o Tobie po sukcesie “Stars Collide”, które było na 4 miejscu w głosowaniu Tune Of The Year. Jak odebrałeś informację, że twój wspólny utwór z Andrew Rayel’em znalazł się tak wysoko?

Robbie Seed: Nie ukrywam, że byłem w mega pozytywnym szoku, bo nie spodziewałem się aż tak wysokiego miejsca, tuż za podium. Jest to dla nas ogromne wyróżnienie i bardzo chciałbym Wam wszystkim podziękować za oddane na nas głosy. Był to dla mnie jeden z piękniejszych prezentów, jaki mogłem sobie wymarzyć pod choinkę. Jeśli chodzi o zainteresowanie moją osobą to owszem, z każdym dniem przybywają nowi fani z Polski, co mnie bardzo cieszy. Nie ma nic lepszego od wsparcia swoich rodaków, a jest tego naprawdę dużo.

M: Domyślam się, że współpraca z właścicielem inHarmony układa się dobrze. Prócz wspomnianej już kolaboracji z Andrew wydałeś też tam inne swoje utwory. Planujesz tam wydawać kolejne swoje kawałki?

R: Tak, nasza współpraca układa się bardzo dobrze. Andrew jak i cały zespół to bardzo fajni ludzie – wiele im zawdzięczam, bo to dzięki nim jestem tu gdzie jestem. Naprawdę dużo dla mnie robią, doradzają w wielu kwestiach i mam ich pełne wsparcie. Find Your Harmony to mój dom i jestem dumny, że mogę ich reprezentować. Wracając do pytania – tak, większość moich utworów będzie się tam ukazywać.

M: Można też zauważyć, że równie dobrze dogadujesz się z That Girl, która dość często udziela się wokalnie przy twoich produkcjach. Co cię w niej urzekło i co ją wyróżnia na tle innych wokalistek?

R: Z Tanyą przyjaźnimy się i współpracujemy od około 3 lat. Poznałem ją na stronie Internetowej, która zrzesza producentów i wokalistów w jednym miejscu w celu ułatwienia poszukiwania osób do współpracy. Odezwałem się do niej, bo urzekł mnie jej unikalny i piękny głos. Czułem, że jej wokal idealnie wpasuje się do naszego pierwszego projektu jakim było ‘Behind That Pretty Smile’, i tak też się stało. Byłem mega zachwycony z współpracy i efektu końcowego, jaki uzyskaliśmy. Już po pierwszym demo, które mi wysłała, byłem pod wrażeniem jej umiejętności i tego, jak szybko potrafiła odnaleźć się w muzyce trance – wszak nigdy wcześniej nie miała z tą muzyką do czynienia. Jestem wielkim fanem jej talentu i jestem dumny, że mogę z nią po dzień dzisiejszy współpracować. Tanya jest nie tylko świetną wokalistką, ale jest również bardzo miłą i dobrą osobą. Nie mogę doczekać się naszych kolejnych kolaboracji, bo praca z nią to czysta przyjemność.

nastia

Gościnny występ u Armina

M: Ostatnio miałeś okazję też wystąpić gościnnie w audycji Armina van Buurena. Jesteś pierwszym Polakiem, który miał okazję zagrać seta w ASOT.

R: Jestem bardzo dumny, że mogłem wystąpić i reprezentować nasz kraj. Nie ukrywam, że było to dla mnie spełnienie marzeń. Od zawsze byłem i jestem wielkim fanem audycji Armin van Buuren’a i móc tam zagrać dla Was było czymś niezwykłym. Nie zapomnę tego dnia do końca życia.

M: Zagrałeś w audycji Armina, to może zagrasz na ASOT 1000 w Polsce? Chciałbyś otrzymać zaproszenie do Krakowa?

R: Zagranie na jubileuszowym ASOT, czy to w Polsce czy w Holandii, byłoby kolejnym spełnieniem marzeń… A marzenia się spełniają, tylko trzeba w nie mocno wierzyć. Chciałbym, aby tak było.

nastia

Współpraca z Digital Vision

M: Cofnijmy się parę lat wstecz. Wtedy to wraz ze swoim przyjacielem, Dawidem (Digital Vision) tworzyliście projekt Sky Motion. Dobrze wspominasz tamten czas?

R: Dawid to mój dobry przyjaciel, którego poznałem 15 lat temu. Nasz stary projekt Sky Motion wspominam bardzo dobrze. Powstał on w 2009 roku i tworzyliśmy go aż do 2018 roku. Uważam, że przez okres naszej współpracy rozwinęliśmy się mocno, a ta współpraca ukształtowała nasze style muzyczne. Obydwoje wiele temu projektowi zawdzięczamy i zawsze będziemy z sentymentem do niego podchodzili. Sądzę, że gdyby nie Sky Motion to nie byłoby nas w miejscu, w którym aktualnie się znajdujemy. Wciąż często ze sobą współpracujemy, lecz teraz skupiamy się na własnych projektach.

M: Teraz tworzycie swoje solowe projekty, ale współpracujecie nadal ze sobą. Ostatnio wydaliście choćby “I Choose You”. Planujecie kolejne wspólne produkcje?

R: Jasne, że tak. Wraz z Dawidem planujemy jeszcze 2 kolaboracje na ten rok. Efekty już wkrótce.

Co z tą polską sceną?

M: Jak twoim zdaniem trzyma się polska scena muzyki trance? Nie ukrywajmy, jest to jeden z popularniejszych gatunków w naszym kraju, lecz tak naprawdę nie ma zbyt wielu imprez z tego rodzaju muzyką.

R: Pomijając sytuacje, która aktualnie panuje na świecie uważam, że polska scena muzyki trance ma się dobrze. Jest kilka wysokiej rangi imprez, które odbywają się co roku, dzięki takim agencjom jak Euforia, MDT czy TME. Nie możemy zapominać o klubowych kolektywach, które wykonują również kawał świetnej roboty. Brawa dla chłopaków z We Love Trance CE i reszty ekip!

M: Twoje utwory są bardzo emocjonalne – skąd bierzesz inspiracje do ich tworzenia?

R: Najwięcej inspiracji czerpię prosto z serca oraz z sytuacji życiowych. Nastrój, w którym w danej chwili się znajduję sprawia jaki utwór powstaje. Jestem również wielkim fanem muzyki klasycznej oraz filmowej.

Co dalej?

M: Ostatni rok nie należał do najłatwiejszych z wiadomych powodów. Jak sobie radzisz w tych trudnych dla wszystkich czasach?

R: Muzyka jest dobrym lekarstwem na wszystko. Jej poświęcam najwięcej czasu w tym trudnym dla nas okresie. Nie tylko komponuję ale również jej dużo słucham.

M: Czego możemy się spodziewać od Robbie’go Seed’a w najbliższym czasie?

R: Aktualnie pracuję nad dwoma solowymi numerami z bardzo utalentowanymi wokalistkami, nowa kolaboracja z Andrew Rayel’em jest w drodze i nie mogę już się doczekać, aż ujrzy światło dzienne. Również wspomniane dwie kolaboracje z Digital Vision, kilka innych współprac oraz remiksy, które tworzę dla topowych artystów. Tak więc wiele nowej muzyki, tego się spodziewajcie ode mnie w najbliższym czasie.


rozmawiał Marcin Gappa

nastia

nastia

nastia

Total
1
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?