Po półrocznej przerwie od social media doczekaliśmy się powrotu artysty o aliasie Snails. Reprezentant sceny Dubstep i Bass prócz zamieszczenia tajemniczego wideo na portalach społecznościowych, opublikował tweeta z obszernymi wyjaśnieniami. Kanadyjski producent odniósł się w nim do zarzutów stawianych od kilku miesięcy na Instagramie @evidenceagainstsnails.
Poważne zarzuty
Artystę oskarżono między innymi o napaści na tle seksualnym czy zmuszanie fanów do picia alkoholu czy spożywania narkotyków. Jest on jedną z wielu osób w tym środowisku ostatnio podejrzewanych o gwałt. Na łamach naszego portalu opisywaliśmy też sprawę Ericka Morillo.
Obszerne oświadczenie
Snails swoje wyjaśnienia zaczyna od słów, w których wyjaśnia, że wszelkie zarzuty skierowane w jego stronę nie są prawdziwe. Przedstawia on swoją wersję wydarzeń i przeprasza każdą osobę, która mogła poczuć się urażona jego działaniami. Muzyk zapewnia, że nie brał narkotyków oraz nie zmuszał do tego postronnych osób. Zaprzecza też wszelkim zarzutom związanym z napaściami seksualnymi.
Fani na pierwszym miejscu
Producent również podkreśla, że bardzo szanuje swoich fanów i interakcja z nimi jest podstawą jego muzycznej działalności. Długo nie był świadomy tego, jaka duża odpowiedzialność ciąży na nim jako artyście. Jego postawa imprezowicza jest jedynie kreacją, którą stworzył na potrzeby dopasowania się do środowiska, którym się otaczał. Wyraża on też ubolewanie nad tym, że wcześniej nie odniósł się do całej sprawy.
Całe oświadczenie Snailsa znajdziecie poniżej.
Chcę się odnieść do wielu rzeczy, które zostały powiedziane na mój temat. Były mi stawiane poważne zarzuty i muszę zacząć od powiedzenia tego, że te oskarżenia są całkowicie fałszywe.
Oświadczenie artysty opublikowane na Twitterze
Teraz, dość tego. Moi fani i wszyscy dookoła mnie zasługują na prawdę.
Projekt SNAILS ma około 8 lat. 6 z nich spędziłem bez przerw na światowym tournee, przy tym poznając każdego dnia kogoś nowego. Posiadanie tego przywileju niesie ze sobą dużą odpowiedzialność. W stopniu, którego nie zawsze byłem świadomy. Teraz jestem jego świadom.
Na początku mojej kariery kreacja jako „imprezowy gość” dała mi mnóstwo pozytywnych reakcji ze strony promotorów i przyjaciół, przez co kreacja ta stała się dużą częścią projektu SNAILS. Imprezowanie jest częścią tego środowiska i chciałem się do niego dopasować. Odkąd interakcja z fanami jest głównym powodem, dla którego kocham tę robotę, poczułem się uprzywilejowany do podzielenia się tym, czy też bycia w stanie podzielenia się tym wszystkim, zawierając sytuacje pod wpływem alkoholu.
Moi fani są dla mnie wszystkim, dlatego naiwnie chciałem, by każdy czerpał tyle samo radości z tego wszystkiego co ja sam. Byłem w błędzie zakładając, że to było ok. Jeśli kiedykolwiek uraziłem kogoś przez zachęcanie go do picia alkoholu, to nigdy nie było moim zamiarem. Byłem i jestem odpowiedzialny za to, by chronić i upewnić się, że wszyscy dookoła mnie są bezpieczni. Te granice zawodowe nigdy nie powinny być przekroczone i przyznanie się do winy tego jest potrzebne do procesu poprawy.
Chcę też bardzo wyraźnie powiedzieć, że nigdy nie brałem narkotyków i nigdy nie zamierzam tego robić. Ktokolwiek kto mnie zna czy spędził ze mną czas, może to potwierdzić. Jest to moja prywatna decyzja, którą podjęłem dawno temu. Wiele osób oskarżało mnie o dawanie czy przekonywanie innych do brania narkotyków – co jest zupełną nieprawdą. Wszystkie historie związane z narkotykami i ze mną są kompletnie zmyślone.
Gwałt jest poważnym przestępstwem. Wspieram każdą ofiarę napaści na tle seksualnym, nękania oraz nadużycia każdego rodzaju. Jak było powiedziane, żadne z moich działań nie kwalifikuje się do tej kategorii. Jeśli kiedykolwiek ktoś przeze mnie czuł się nieswojo, nawet zdalnie, głęboko i szczerze przepraszam. Rozumiem, że mój wpływ jako artysta mógł spowodować nadużycia, dlatego to jest kolejny powód dlaczego granice zawodowe są tak ważne. Jest łatwo doprowadzić tak niewinnymi działaniami jak czatowanie, rozmawianie czy pisanie między sobą do nieporozumień, zwłaszcza w okoliczności jaką jest podróżowanie w ramach tras koncertowych, gdzie mam codziennie do czynienia z tyloma nowymi ludźmi i osobistościami.
Nauka jest procesem trwającym całe życie i jestem tu z tego powodu. Zawsze chciałem propagować idee szacunku, bezpieczeństwa i miłości. Wierzę w to, że ludzie uczą się na swoich błędach, by stać się lepszą osobą, robiąc to dla siebie i wszystkich dookoła ich. Żałuje, że nie zająłem się tym wszystkim wcześniej i chcę dać znać, że mojej ciszy nie należy wiązać z obojętnością.
Dziękuje za poświęcony czas, wsparcie i szacunek, którym zawsze zostaje przez was obdarowany.
To zaszczyt być SNAILSem – i chcę, by tak zostało w nadchodzących latach.
Do zobaczenia wkrótce, Fred.
— SNAILS 🐌🐌🐌 (@snailmusic) January 6, 2021