Podobno pieniądze to nie wszystko – ale jednocześnie to pieniądze rządzą światem i mają potężny wpływ na życie. Tyczy się to również osób tworzących muzykę, które działają w branży ryzykownej, niezapewniającej stałego dochodu. W skrócie – na wszystko należy sobie tu zapracować (i to nawet, jeśli jest się industry plantem). Wielokrotnie w przestrzeni publicznej – w tym także na Shining Beats – podejmowany był temat platform streamingowych i tego, ile płacą one artystom. Konkluzja zazwyczaj była, delikatnie mówiąc, niezbyt zadowalająca.
W ostatnim czasie najgłośniej w kontekście pieniędzy było wokół Spotify. Niedawno informowaliśmy was o pierwszej od uruchomienia w Polsce usługi podwyżce cen planów premium…
…zaś jakiś czas temu poznaliśmy nowe warunki rozliczania się zielonej platformy z artystami. Według wprowadzonych w ostatnim czasie reguł, utwór będzie kwalifikować się do zarabiania tylko wtedy, kiedy w ciągu 12 miesięcy zostanie odsłuchany przynajmniej 1000 razy. Jednocześnie zaplanowano wprowadzenie kar za tzw. sztuczne odtworzenia.
Rekordowe wypłaty ze Spotify
Wokół tego wszystkiego rodzi się więc naturalne pytanie – ile w ostatnim roku warta była polska muzyka na Spotify? Odpowiedź na to pytanie mamy okazję w końcu poznać, i to z pierwszej ręki.
Spotify opublikował coroczny raport “Loud and Clear”, dotyczący tantiem za utwory odtwarzane na platformie. Po raz pierwszy znalazły się w nim dane dotyczące polskiego rynku muzycznego. I na pierwszy rzut oka jest naprawdę dobrze – bo w sumie rodzimi artyści wygenerowali swoją muzyką w 2023 roku ponad 150 milionów złotych. Jest to wzrost względem roku poprzedniego o 20% oraz wzrost względem 2017 roku o ponad 750%. Ponad połowa tych pieniędzy trafiła do niezależnych wytwórni i artystów – a więc tych, których nie wydają tzw. majorsi, czyli Warner, Universal i Sony.
Ciekawie wygląda także kwestia postaci najwięcej zarabiających. Jak wynika z raportu, 580 artystów zarobiło w skali roku ponad 50 tysięcy złotych tylko z tantiem ze Spotify. Jest to wzrost rok do roku o 20%. Jeszcze większy wzrost miał miejsce w kategorii “artyści, którzy zarobili w skali roku powyżej 100 tysięcy złotych” – ta liczba, niestety niepodana do publicznej wiadomości, wzrosła o 25 procent.
Cieszę się, że po raz pierwszy możemy w przejrzysty sposób podzielić się tym, jakie przychody generują polscy artyści dzięki Spotify. To naprawdę inspirujące widzieć znaczące postępy poczynione w promowaniu polskiej muzyki zarówno w kraju, jak i za granicą. Dodaje nam to energii do podejmowania kolejnych inicjatyw. Polska może pochwalić się mnóstwem wyjątkowych talentów, a w Spotify jesteśmy oddani wzmacnianiu ich obecności na naszej platformie i poza nią na całym świecie.
Mateusz Smółka, Music Team Lead w Spotify
Rekordy zostały pobite także w ujęciu globalnym. W sumie, tantiemy wygenerowane na Spotify na całym świecie w 2023 roku wyniosły 9 miliardów dolarów. W ciągu ostatnich sześciu lat ten parametr powiększył się niemal trzykrotnie. Z tej kwoty niemalże połowa trafiła do niezależnych artystów i wytwórni.
Czas na kontekst
Wiemy więc, ile pieniędzy Spotify wypłaciło za muzykę tworzoną przez polskich twórców. Warto jednak nadać temu pewien kontekst. Po pierwsze – nie wiemy, ile odtworzeń w ostatnim roku zanotowały polskie utwory. Nie ma więc punktu odniesienia do – co by nie mówić – dużej sumarycznej kwoty. Pewną podpowiedzią może być tu artykuł z portalu Antyweb, którego fragment publikujemy poniżej.
(…) mój redakcyjny kolega Konrad po krótkim researchu dotarł do informacji, że polskie piosenki w 2022 (czyli rok wcześniej) odtworzono 17 mld razy. Tych dwóch zestawów danych nie można oczywiście porównywać, ale jeżeli założylibyśmy, że liczba odtworzeń się nie zmieniła (choć zapewne wzrosła), daje nam to zawrotną kwotę 0.008 zł (czyli 8/10 grosza) za jedno odtworzenie.
Krzysztof Rojek, redaktor Antyweb (pełny artykuł znajdziecie pod tym linkiem)
Po drugie – warto pamiętać, że kwota wspomniana w raporcie Spotify nie trafia w stu procentach do samych twórców. Z całą pewnością niemałą część pieniędzy otrzymują wytwórnie płytowe. Jak duża to część? Nie jesteśmy w stanie tego jednoznacznie stwierdzić – wszystko bowiem zależy od tego, jakie zapisy dany artysta ma w swoim kontrakcie.
Po trzecie – dane te są ewidentną odpowiedzią na nasilającą się dyskusję dotyczącą wypłat dla artystów od platform streamingowych. Za temat jakiś czas temu wzięła się także Unia Europejska. Efektem tego jest przyjęcie raportu wzywającego do bardziej sprawiedliwego podziału przychodów ze streamingu muzyki we wspólnocie. Więcej na ten temat pisaliśmy już na naszych łamach – szczegóły znajdziecie poniżej.
Hajs się musi zgadzać
Temat jest żywy także w Polsce, gdzie trwają prace nad nowelizacją ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Jej efektem ma być zmuszenie platform streamingowych do dodatkowego wynagradzania twórców. Miałoby to spowodować, że aktorzy mieliby w końcu zacząć otrzymywać tantiemy za odtworzenia na platformach typu Netflix.
Na początku marca do tematu w specjalnym oświadczeniu odniósł się Spotify, którego zdaniem branża muzyczna nie powinna być wsadzana do tego samego worka, co branża filmowa czy telewizyjna.
Spotify nie jest w stanie wchłonąć dodatkowych kosztów podwójnej płatności. W przypadku nałożenia dodatkowej płatności, koszt musiałby zostać zrekompensowany kosztem naszego wsparcia dla lokalnych artystów, podwyżką cen dla polskich użytkowników lub innymi środkami.
Na ostateczne rozwiązania przyjdzie nam jeszcze poczekać. Warto jednak pamiętać, że niezależnie od tego, jak bardzo któraś ze stron będzie nas przekonywać do swoich racji, to na koniec dnia i tak chodzi o to, żeby zarobić jak najwięcej.