Na polskiej scenie muzyki rozrywkowej mało która postać jest tak wyrazista, jak Jacek Stachursky. Grubo ponad 20 lat działalności scenicznej pod tym aliasem przyniosło naprawdę zróżnicowany repertuar – od radiowych ballad po utwory, po których przesłuchaniu można swobodnie zapytać “co ten gość bierze?”. Innymi słowy – śląski twórca niejednokrotnie zaskakiwał słuchaczy. Nie inaczej było w roku 2019, kiedy to ruszyła promocja kolejnego albumu Jacka.
To było zaskoczenie
“2K19” dopełniło tryptyk wydawnictw realizowanych co 10 lat. “1999” zawierało chociażby “Zostańmy razem” oraz “Chłostę”, z kolei highlightem “2009” okazało się “Dosko”. Rok 2019 nie mógł być pod względem muzycznych niespodzianek inny – tym samym w kwietniu słuchacze zostali zaskoczeni “Doskozzzą”, głównym singlem promującym nowy album. Romans artysty z muzyką psytrance opłacił się – o nowej kompozycji rozpisywały się różne portale muzyczne (w tym również i my.), a hype potwierdziły wartości liczników na portalach YouTube i Spotify. Swego czasu spekulowano nawet nad tym, czy ten track znajdzie się w soundtracku gry Cyberpunk 2077.
Trapozzza
W dniu premiery oryginału P.A.F.F. wrzucił na swojego Instagrama następujące Story:
Już wtedy obserwujący go fani mogli zacząć zastanawiać się, jak potencjalny remix z rąk wrocławskiego producenta mógłby brzmieć. Niedługo później mogli się o tym przekonać ci, którzy pojawili się na koncercie Pawła – jego wersja “Doskozzzy” była bowiem utworem kończącym jego sety. Na oficjalną premierę tego utworu trzeba było poczekać jednak trochę dłużej – aż do drugiej rocznicy release’u oryginału.
Warto było czekać?
Tym samym na dzień premiery wybrany został Poniedziałek Wielkanocny. Właśnie wtedy, przy okazji dojadania ciast i sałatek jarzynowych można było sprawdzić nową, trapową wersję “Doskozzzy”. Czy daje radę? Oceńcie sami – odsłuch znajdziecie poniżej.