Dlaczego czekamy na “Genesys”, czyli sekret sukcesu Anyma i Afterlife [FELIETON]

Muzyka i wyjątkowe wizualizacje – tym serca milionów słuchaczy podbił w ostatnim czasie Anyma. Na czym polega sukces marki Afterlife?

nastia

Choć swoją renomę buduje od debiutu w 2016 roku, label Afterlife – należący do włoskiego duetu Tale Of Us – w ciągu ostatnich dwóch lat zyskał miliony wielbicieli na całym świecie. Artyści reprezentujący label i cały styl zyskują coraz większą popularność, podobnie jak ikoniczne nagrania z imprez wytwórni. Na czym polega ten fenomen? Zastanówmy się – korzystając z okazji, że Anyma (czyli jedna z głównych twarzy melodic techno) zaprezentował nową EPkę będącą kolejnym krokiem do albumu “Genesys”.

Ludzie z doświadczeniem

Historia włoskiego duetu Tale Of Us, który od początku tworzą Carmine Conte oraz Matteo Milleri, rozpoczęła się już w 2008 roku. Od utworu dla już nieaktywnego labelu Esperanza (“Jungla”) po miliony sympatyków na całym świecie, rozpływających się z zachwytów nad muzyką oraz setami (także pod kątem wizualnym) tego tandemu.

Czy chcemy, czy nie – fragmenty z występów wytwórni Afterlife trendują obecnie w mediach społecznościowych, osiągając wielomilionowe wyświetlenia. Marka Włochów od praktycznie samego początku mogła liczyć na solidny fanbase, jednak w ciągu ostatnich dwóch lat są praktycznie na ustach wszystkich obserwujących taneczną elektronikę. I wcale nie zamierzają przestać.

loffler

Carmine urodził się w Toronto, Matteo w Nowym Jorku. Obaj powrócili do swojej ojczyzny w dość młodym wieku. I to właśnie te powroty pozwoliły im poznać się na studiach inżynierii dźwięku w SAE Institute w Mediolanie.

Sława i występy na Starym Kontynencie, a później i na całym świecie, przyszły stosunkowo szybko. W 2010 roku wydali pierwszą EPkę (“Upon A Time” dla hiszpańskiego Barraca Music), by już trzy lata później grać na festiwalu Nuits Sonores w Lyonie (co więcej, ich set został zarejestrowany przez słynną markę Boiler Room). W ciągu swojej kariery remiksowali takie sławy jak Jean-Michel Jarre, Moby, Energy 52 (i kultowe “Cafe Del Mar”), natomiast z Pete’m Tongiem stworzyli cover “Time” (motywu Hansa Zimmera z filmu “Incepcja” Christophera Nolana).

nastia

W 2019 roku ich założony trzy lata wcześniej label Afterlife otrzymał własną scenę podczas obu weekendów festiwalu Tomorrowland. W ubiegłym roku z kolei Włosi mogli się pochwalić aż trzema występami na belgijskim evencie (w tym raz na głównej scenie oraz na scenie Atmosphere podczas pierwszego i trzeciego weekendu). W tym roku także ogłoszono obecność ich sceny w belgijskim Boom. To potwierdza naprawdę potężną pozycję Tale Of Us na obecnej scenie klubowej.

Projekt-gamechanger

W maju 2021 roku, w swoje 33. urodziny, Matteo zapowiedział powstanie aliasu Anyma (choć pierwszy raz ów pseudonim pojawił się w tytule remiksu dla Moby’ego w 2020). Zadebiutował początkiem czerwca tego samego roku EPką, złożoną z czterech utworów: tytułowego “Sentient”, “Reminding”, “Fragments” oraz “Omnia”. Warto również odnotować współpracę Włocha z Amelie Lens w 10-minutowym numerze “Lightning Over Heaven”, stworzonym na potrzeby pokazu belgijskiej projektantki modowej Ann Demeulemeester w Paryżu.

Od początku projekt był zapowiadany jako mariaż muzyki i sztuki (w formie NFT) do “eksplorowania nowego rozdziału w naszej krainie świadomości”. Przy “Genesys”, Matteo współpracuje ze swoim rodakiem, Alessio De Vecchim, projektantem modeli 3D. Efekty ich kolaboracji można podziwiać podczas występów Anyma. Nagrania z Bejrutu, londyńskiego Printworks, Amsterdamu, Miami czy meksykańskiego Tulum podbijają różne platformy: TikToka, YouTube’a, Facebooka, Instagrama czy Twittera, notując miliony wyświetleń i polubień.

Warto na marginesie dodać, że Carmine nie pozostał dłużny swojemu partnerowi z duetu Tale Of Us i on także założył solowy alias – MRAK. Póki co wydał jedną EPkę w Afterlife – “One” (listopad 2021), jednak to przedsięwzięcie także zostanie rozbudowane (prawdopodobnie po premierze “Genesys”), na co wskazują osobne występy oraz liczne ID w setach Conte.

Rozmach przedsięwzięcia Włochów można porównać wyłącznie do słynnego HOLO – show Erica Prydza. Połączenie hipnotyzującej muzyki z bardzo estetycznymi wizualizacjami (przedstawiające robotyczne postacie z ludzkimi zachowaniami i uczuciami), okazało się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. I w tym – naszym zdaniem – należy poszukiwać przyczyn sukcesu Afterlife Records.

Ta marka zmieniła scenę klubową

Label z siedzibą w Berlinie, gdzie obecnie mieszkają Matteo i Carmine, w ostatnich kilku latach mocno wypromował styl melodic techno w kulturze klubowej. To naprawdę łatwo przyswajalne rytmy dla miłośników innych gatunków – zwłaszcza trance, ale też electro house i innych. A to dlatego, że w melodic techno ważna jest i chwytliwa linia melodyczna i solidne uderzenie w dropie, choć to drugie nie jest zasadą w każdym numerze. Szczególnie można to usłyszeć w obecnie wydanych produkcjach Anyma (np. “Running” lub “The Sign”), a także innych produkcjach wytwórni, takich jak niedawnym “Dreamcast” duetu Mind Against czy “Pantheon” Argy’ego i Goom Gum (które, niemal dwa tygodnie od premiery, sięgnęło szczytu na ogólnej liście sprzedaży na Beatport).



Nieco innym przykładem jest największy hit wydawniczy Afterlife, wydany we wrześniu 2022 – “Dance With Me” Kevina De Vriesa. O produkcji pisaliśmy na naszych łamach.

loffler

nastia

To utwór polegający praktycznie na jednym dźwięku, lecz zgrabnie korzystający z pauz oraz kobiecego wokalu, który chyba już na stałe zapisze się w historii muzyki elektronicznej. Wyniki streamingów mówią same za siebie: pięć milionów odsłuchów na Spotify, kolejne dwa na YouTube. To nie są małe liczby. “Dance With Me” było grane w zeszłym roku niemal przez wszystkich: od Armina van Buurena, po Olivera Heldensa, Tiësto, Davida Guettę, Gordo, Adama Beyera i setki innych DJ’ów.

Wielką siłą berlińskiej stajni jest to, że wspiera ją wiele naprawdę uznanych nazwisk sceny klubowej. Na albumie “Genesys”, który ma być ukonorowaniem całej trasy, na pewno usłyszymy collaby z takimi gwiazdami, jak: CamelPhat (w już wydanym “The Sign”), Chris Avantgarde (“Consciousness” lub wydane w poprzednim tygodniu jako singiel “Eternity”), Rebüke czy australijskim zespołem RÜFÜS DU SOL (do chwili publikacji tekstu tytuł produkcji nie został potwierdzony).

Co więcej, “Consciousness” zostało oficjalnie zremiksowane przez samego Erica Prydza (i był to pierwszy od trzech lat remiks Szweda dla innego artysty).

Dlaczego czekamy na “Genesys”?

Spora część urywków utworów, które najpewniej trafią na to wydawnictwo, ma podobny schemat – melodyjny breakdown i mocny, starający zaskoczyć się słuchacza, climax (odstępstwem jest znacznie łagodniejsze, ale równie piękne – wspominane wyżej – ID z RÜFÜS DU SOL). To trochę jak w przypadku duetu Kasablanca (znanego z wydań dla Armada Music, mau5trap i Anjunabeats) – ktoś odnalazł schemat, który pomimo niewielkich zmian, naprawdę dobrze działa.

Takie numery jak ID z Sevdalizą, Delhią De France (“Walking With A Ghost”) czy solowe “Explore Your Future” pokazują jednak, że nie będzie to album zrobiony na jedno kopyto. Każdy kawałek wydaje się mieć własny charakter oraz perfekcyjne ułożenie, bez nawet jednego niepotrzebnego dźwięku. Jesteśmy podekscytowani praktycznie każdą zapowiedzią z “Genesys” i liczymy na to, że całość zachowa swój geniusz w formie studyjnego albumu.

Warto dodać też, że Afterlife angażuje się w akcje charytatywne, czego efektem były między innymi trzy kompilacje z serii “Unity”, z których dochód był przeznaczany między innymi na walkę z pandemią COVID-19 we Włoszech oraz dla ukraińskiego oddziału UNICEFu po zeszłorocznym ataku Rosji na sąsiadujący z nami kraj.

W szeregach labelu znajdziemy takie nazwiska, jak Innellea, Colyn, Cassian, Stephan Jolk, Stephan Bodzin, ARTBAT, 8Kays, Mathame czy wspomniani wcześniej Kevin De Vries i Mind Against. Dwukrotnie zaprezentowała się w nim też polska producentka ANII (czyli Anna Iwińska).

I jeszcze jedna, dosyć ważna rzecz, ukazująca rangę wytwórni. Niemal każda premiera Afterlife (pomijając duże kompilacje czy dotychczasowe single Anyma, nie licząc EP-ki “Sentient”) zostaje wydana również na płytach winylowych (a tak przynajmniej i całkiem regularnie było jeszcze do stycznia tego roku). Na taki krok może sobie pozwolić niewiele labeli obecnej sceny elektronicznej (szczególnie ze względów finansowych). W swojej kolekcji posiadam (tylko i aż) wspomniane już “Dance With Me” i muszę przyznać, że jakość wydania jest zadowalająca. A patrząc na to, że Afterlife wydaje nieregularnie i z rozwagą, jest ogromna szansa na to, że wydanie albumu Anyma będzie przygotowane na 200% procent wielkich możliwości tej marki.

Mamy ogromną nadzieję na to, że LP “Genesys” na placku będzie mogło zasilić nasze zbiory jeszcze w bieżącym roku. Czekamy na to, jak na nic innego. Matteo, panowie – musicie!

loffler

Najnowszymi zapowiedziami krążka są dwa utwory: wspomniane wcześniej “Explore Your Future”, a także “The Answer”. Czy to znak, że jego pre-order i premiera czekają na nas tuż za rogiem? Oby!

nastia

Total
0
Shares
☕ Postawisz nam kawusię?