Ostatnie tygodnie przyniosły znaczny wzrost liczby zarażeń SARS-CoV-2 w Europie. Przyniosło to w wielu krajach zaostrzenie przepisów dotyczących powstrzymywania rozprzestrzeniania się wirusa. Podobnie jest również w Polsce – w ostatnich dniach odnotowaliśmy rekordowe liczby osób, u których wykryto koronawirusa. To, siłą rzeczy, musiało wiązać się z nowymi restrykcjami, które uderzą również w branżę imprezową.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski oraz komendant główny policji Jarosław Szymczyk zapowiedzieli nowe zasady przeciwdziałania obecnej sytuacji. Przede wszystkim zapowiedziano politykę “zero tolerancji” wobec nieprzestrzegania obostrzeń. Oznacza to, że przykładowo brak maseczki będzie od razu wiązać się z wystawieniem mandatu. Warto przy okazji przypomnieć, że od soboty noszenie maseczki na otwartych przestrzeniach będzie obligatoryjne nie tylko w strefach czerwonych, ale też w strefach żółtych.
Nowe zakazy
Nasze poletko będą szczególnie dotyczyć jednak inne przepisy. Przewidziane jest chociażby ograniczenie liczby uczestników zgromadzeń – ma być ich nie więcej niż 150. Zapowiedziano także zakaz udostępniania lokali na potrzeby organizowania dyskotek czy imprez. Nielegalne ma być również organizowanie tanecznych imprez w lokalach gastronomicznych.
Oznacza to więc problemy dla agencji eventowych, które przygotowały na tę jesień wydarzenia (takie, jak chociażby poznańskie Hall Of Trance czy warszawskie Undercity). Ciężki orzech do zgryzienia będą mieć również właściciele klubów, którzy tłumnie w ostatnich miesiącach “przebranżawiali się” na puby czy cocktail bary – a więc stały się de facto lokalami gastronomicznymi.
Jest to modyfikacja pomysłu, o którym wczoraj donosili dziennikarze RMF FM. Wtedy chodziło o zakazanie działalności pubów, barów i restauracji po godzinie 22:00. I istotnie, taki przepis zostanie wprowadzony w strefie czerwonej – natomiast lokale mieszczące się w pozostałych powiatach i miastach będą objęte odrębnymi restrykcjami.
Kwestia imprez obchodzących obecne przepisy, zakazujące działalności klubów i dyskotek, została zauważona przez ministra zdrowia już jakiś czas temu w wywiadzie dla “Rzeczpospolitej”.
Wieczorami lokale gastronomiczne to często tzw. imprezownie. Okazuje się niejednokrotnie, że bary czy puby są wykorzystywane do obchodzenia zakazu działalności klubów i dyskotek – po godz. 22:00 puszcza się w nich muzykę i organizuje imprezę. Idzie jesień i biesiadowanie na wolnym powietrzu, gdzie ryzyko zakażenia jest mniejsze, nie będzie już możliwe. Klienci w naturalny sposób przeniosą się do lokalu, gdzie atmosfera sprzyja zakażaniu.
Adam Niedzielski, minister zdrowia
Powraca lockdown branży klubowej
Temat – co nie powinno nikogo dziwić – spotkał się ze zmasowaną krytyką ze strony zarówno organizatorów imprez czy DJów, jak i klubowiczów. Zaprezentowane dziś na konferencji prasowej nowe przepisy mogą oznaczać bowiem powrót lockdownu branży imprezowej.
Na ten moment nie znamy konkretnego terminu wprowadzenia nowych restrykcji – nie znamy również większych szczegółów z nimi związanych. Pozostaje więc poczekać na publikację rozporządzenia.
foto: Mauricio Mascaro