W ubiegłym tygodniu poznaliśmy pierwszą fazę lineupu Ultra Music Festival. Planowany na przedostatni weekend marca event ma być wielkim powrotem do kultowego miejsca, jakim jest niewątpliwie Bayfront Park. Kilka miesięcy temu na social mediach festiwalu pojawiła się informacja o zgodzie władz Miami na powrót wydarzenia do centrum miasta. Minęły jednak cztery miesiące i – jak się okazuje – do ostatecznego porozumienia wciąż nie doszło.
Porozumienia na linii Miami – UMF brak
Jak podaje na swojej stronie internetowej gazeta Miami Herald, na cztery miesiące przed startem 22. edycji Ultra Music Festival, administratorzy miasta wciąż dyskutują z organizatorami imprezy nad treścią umowy, która miałaby pozwolić na zorganizowanie imprezy w Bayfront Park. Obydwie strony mocno szczędzą komentarzy w tej sprawie. Ze strony miasta poszedł krótki komunikat:
Aktywnie pracujemy nad ukończeniem treści porozumienia
Z kolei Ultra Enterprises nie udzieliło w tej sprawie komentarza.
Zegar tyka…
Czas nie jest sprzymierzeńcem organizatorów festiwalu – podpisanie porozumienia nie zamyka bowiem sprawy. Russell Faibisch i spółka mieliby jeszcze przed sobą dopięcie szeregu pozwoleń, planu zarządzania ruchem miejskim w trakcie imprezy czy uiszczenie odpowiednich opłat.
Proces dopinania kwestii miejsca wydarzenia uległ zmianie w porównaniu z poprzednimi latami. Dotychczas stroną reprezentującą władze Miami była półautonomiczna agencja Bayfront Park Management Trust. Tym razem jednak stroną w negocjacjach są już bezpośrednio miejscy urzędnicy.
Pierwsze decyzje podjęto już 4 miesiące temu
O warunkach udostępnienia Ultra Enterprises terenów miejskich pisaliśmy już przy okazji głosowania rady miasta Miami. Wtedy to, stosunkiem głosów 3:2, wyrażono zgodę na powrót festiwalu do Bayfront Park. Ostateczny zapis porozumienia jest przedmiotem dyskusji już od 4 miesięcy, jednak na ostateczne ustalenia będziemy musieli jeszcze poczekać. Mamy nadzieję, że nie potrwa to zbyt długo.