Polak potrafi – tę maksymę w ostatnich miesiącach potwierdziła branża klubowa. W dobie koronawirusowych restrykcji wiele takich miejsc (między innymi krakowskie Shine, Coco i Prozak 2.0, ale także chociażby warszawskie Explosion czy kluby sieci X-Demon) postanowiło działać jako puby czy cocktail bary. Oczywiście wszystko było tylko przykrywką, bo imprezy nierzadko odbywały się tam w takich miejscach niemalże tak, jak przed rozpowszechnieniem się SARS-CoV-2. Ten proceder może jednak wkrótce zostać ukrócony.
Odgórna godzina zamknięcia
Jak dowiedzieli się reporterzy radia RMF FM, Ministerstwo Zdrowia oraz Kancelaria Premiera myślą nad wprowadzeniem zakazu działalności restauracji, pubów czy barów po godzinie 22:00. W pierwszej kolejności restrykcje obowiązywałyby powiaty i miasta znajdujące się w tzw. czerwonej strefie, ale docelowo takie lokale miałyby odgórnie określoną godzinę zamknięcia w całej Polsce.
Minister Zdrowia przekonuje, że po godzinie 22:00 mało kto chodzi do restauracji jeść. Często chodzi o zabawę. Mniejszy problem stanowią ogródki, czyli przebywanie na otwartej przestrzeni. Gorzej jest w zamkniętych pomieszczeniach. Te pierwsze już za kilka tygodni będą zamykane ze względu na chłodniejszą porę roku.
źródło: RMF24
O tym, jak trafne okazały się ustalenia dziennikarzy, dowiemy się zapewne w ciągu najbliższych kilku tygodni. Jednakże mamy wrażenie graniczące wręcz z pewnością, że włodarze klubów nocnych znajdą wyjście i z tego ewentualnego przepisu.
foto: Marc Schulte
