To już ponad 3 lata, od kiedy na tym świecie nie ma z nami Avicii‘ego. Świat jednak nie zapomina o dziedzictwie znanego producenta. Dla przykładu w maju legendarna szwedzka hala, która jest jedna z hal koncertowych została nazwana na cześć Szweda. Jak się okazuje, również jego twórczość jest cały czas dobrze odbierana.
Wyżej tylko raperzy
Według badań przeprowadzonych przez CasinoGrounds, utwory szwedzkiego artysty są jednymi z najczęściej odtwarzanych na portalach streamingowych wśród artystów, którzy już nie żyją. Lista została skomponowana na podstawie różnych czynników – a wśród nich chociażby liczba monthly listeners na Spotify czy wyświetlenia na YouTube. Avicii znalazł się tuż za rapowymi postaciami, którymi są Pop Smoke i Juice WRLD. Szwed pokonał takie sławy, jak Whitney Houston czy Michael Jackson. Warto również zaznaczyć, że „Wake Me Up” jest w tej chwili najczęściej odtwarzanym utworem na YouTube wśród nieżyjących już artystów. Teledysk został już wyświetlony ponad 2 miliardy razy na oficjalnym koncie artysty.
Muzyka zostaje z nami na zawsze
Mimo, iż artystów ze wspomnianego rankingu już z nami nie ma, to – jak widać – ludzie wciąż cenią ich dyskografię. Cieszy nas fakt, że twórczość Avicii’ego wciąż jest szanowana wśród słuchaczy na świecie. Również wielu DJów i producentów muzycznych gra utwory Szweda lub używa motywów z nimi powiązanych. Doskonałym przykładem są siostry NERVO, które planują wydać swoją wersję utworu ”Enough Is Enough (Don’t Give Up On Us)”. Na oficjalne wydanie musimy jeszcze poczekać, lecz już teraz nie możemy się doczekać odświeżenia kultowego motywu, który w 2013 roku zremiksował Tom Swoon.